Nawet nie wiem, kiedy minął mi ten miesiąc, ale zaszło w nim kilka sporych dla mnie zmian. Jedna trwała rzecz, która pozostanie ze mną na zawsze i będzie mi przypominała ciągle o tym, by kochać i akceptować siebie i nigdy o tym nie zapomnieć :) W końcu zrobiłam sobie tatuaż!
Przeprowadziłam się również do Poznania i mieszkam tu już sobie ponad tydzień. Pomału się do tego przyzwyczajam. Mogłam się również już poczuć jak studentka, bo chodziłam na przygotowawcze zajęcia z matematyki, więc nieco poczułam ten klimat :D Planuję dla Was również serię postów Nebeskaa na studiach. Jeżeli jest coś, co byście chcieli, abym na pewno w nich zawarła, dajcie znać. A teraz zapraszam do ulubieńców.
Trening: Rest
Dobrze widzicie :D Najlepszym treningiem w tym miesiącu był dla mnie jego brak ;) Po tatuażu miałam 1,5 tygodnia przerwy i jak zawsze wyszłam na tym dobrze. Po wakacyjnej pracy łączonej z intensywnymi treningami, potrzebowałam większej ilości czasu na leniuchowanie. Teraz jestem wypoczęta i gotowa do dalszego działania :D
Produkt spożywczy: Herbaty Green Hills
Nie wiem czy herbatę można podciągnąć pod produkt spożywczy, ale sezon na książkę pod kocykiem z herbatką uważam za rozpoczęty :D Zakochałam się w tych herbatach, są boskie! Teraz mam również z tej samej firmy herbatki Rozgrzej się np. o smaku słodkiej śliwki z figą albo cytrynowa z miodem i imbirem. Cudo!
Posiłek: Zupa krem z dyni
Jesień zawsze mi się kojarzyła z dyniami, a od kiedy pokochałam ich smak, nie może ich zabraknąć o tej porze roku. Zupa krem z dyni to coś, co wraz z moją mamą pokochałyśmy miłością ogromną! A przepis na nią znajdziecie tutaj.
Książka: Cate Tiernan Ukochany nieśmiertelny
We wrześniu miałam czas na filmy i książki. W końcu! Ta książka skradła moje serce! Ma również drugą część, którą równie mocno polecam. Jest to powieść fantasy z wątkiem romantycznym, czyli to co uwielbiam najbardziej. Opowiada o nieśmiertelnych, którzy w zależności od tego, co wybiorą, mogą władać białą bądź czarną magią. Główna bohaterka jest w tym pogubiona i nie wie, czego chce, jednak z czasem zaczyna się bać swojej ciemnej strony i decyduje się zmienić swoje dotychczasowe życie. Polecam, jeżeli lubicie takie klimaty :)
Film: Więzień labiryntu
Wraz z mamą jesteśmy wielkimi fankami filmów fantasy i sci-fi. Jakiś czas temu oglądała ten film (nie wiem w ogóle dlaczego beze mnie :D) i poleciła mi go. Włączyłam i od razu nie mogłam się oderwać. To nie jeden z tych filmów, w których czeka się pół godziny na jakąkolwiek akcje. Tu dzieje się coś i zaciekawia od razu. W domu obejrzałam pierwszą część, a na drugą wybrałam się już w Poznaniu do kina i obie bardzo polecam! Film opowiada o nastolatkach, którzy są poddani eksperymentowi i wysłani do tajemniczego i niebezpiecznego labiryntu. Budują tam swojego rodzaju osadę, w której żyją. Pewnego dnia dołącza do nich główny bohater, który postanawia się stamtąd wydostać i rozgryźć zagadkę, dlaczego w ogóle tam są. W tej roli Dylan O'Brian, którego znam z serialu Teen Wolf i uwielbiam, więc oglądanie tego filmu było podwójną przyjemnością. Naprawdę serdecznie polecam obie części.
Piosenka: R3HAB & KSHMR - Karate
We wrześniu jakoś ciągle słuchałam muzyki tego typu. Nie wiem jak Wy, ale ja uwielbiam R3HAB ;) Mój gust muzyczny jest zróżnicowany. Słucham wszystkiego, co wpadnie mi w ucho. Utwór świetny, a teledysk? No cóż, jak teraz w większości - półnagie kobiety, małe porno, ale nie będę się czepiać :D
Posty - najchętniej czytane na moim blogu
A jacy są Wasi ulubieńcy tego miesiąca? :)
Przeprowadziłam się również do Poznania i mieszkam tu już sobie ponad tydzień. Pomału się do tego przyzwyczajam. Mogłam się również już poczuć jak studentka, bo chodziłam na przygotowawcze zajęcia z matematyki, więc nieco poczułam ten klimat :D Planuję dla Was również serię postów Nebeskaa na studiach. Jeżeli jest coś, co byście chcieli, abym na pewno w nich zawarła, dajcie znać. A teraz zapraszam do ulubieńców.
Dobrze widzicie :D Najlepszym treningiem w tym miesiącu był dla mnie jego brak ;) Po tatuażu miałam 1,5 tygodnia przerwy i jak zawsze wyszłam na tym dobrze. Po wakacyjnej pracy łączonej z intensywnymi treningami, potrzebowałam większej ilości czasu na leniuchowanie. Teraz jestem wypoczęta i gotowa do dalszego działania :D
Nie wiem czy herbatę można podciągnąć pod produkt spożywczy, ale sezon na książkę pod kocykiem z herbatką uważam za rozpoczęty :D Zakochałam się w tych herbatach, są boskie! Teraz mam również z tej samej firmy herbatki Rozgrzej się np. o smaku słodkiej śliwki z figą albo cytrynowa z miodem i imbirem. Cudo!
Jesień zawsze mi się kojarzyła z dyniami, a od kiedy pokochałam ich smak, nie może ich zabraknąć o tej porze roku. Zupa krem z dyni to coś, co wraz z moją mamą pokochałyśmy miłością ogromną! A przepis na nią znajdziecie tutaj.
We wrześniu miałam czas na filmy i książki. W końcu! Ta książka skradła moje serce! Ma również drugą część, którą równie mocno polecam. Jest to powieść fantasy z wątkiem romantycznym, czyli to co uwielbiam najbardziej. Opowiada o nieśmiertelnych, którzy w zależności od tego, co wybiorą, mogą władać białą bądź czarną magią. Główna bohaterka jest w tym pogubiona i nie wie, czego chce, jednak z czasem zaczyna się bać swojej ciemnej strony i decyduje się zmienić swoje dotychczasowe życie. Polecam, jeżeli lubicie takie klimaty :)
Wraz z mamą jesteśmy wielkimi fankami filmów fantasy i sci-fi. Jakiś czas temu oglądała ten film (nie wiem w ogóle dlaczego beze mnie :D) i poleciła mi go. Włączyłam i od razu nie mogłam się oderwać. To nie jeden z tych filmów, w których czeka się pół godziny na jakąkolwiek akcje. Tu dzieje się coś i zaciekawia od razu. W domu obejrzałam pierwszą część, a na drugą wybrałam się już w Poznaniu do kina i obie bardzo polecam! Film opowiada o nastolatkach, którzy są poddani eksperymentowi i wysłani do tajemniczego i niebezpiecznego labiryntu. Budują tam swojego rodzaju osadę, w której żyją. Pewnego dnia dołącza do nich główny bohater, który postanawia się stamtąd wydostać i rozgryźć zagadkę, dlaczego w ogóle tam są. W tej roli Dylan O'Brian, którego znam z serialu Teen Wolf i uwielbiam, więc oglądanie tego filmu było podwójną przyjemnością. Naprawdę serdecznie polecam obie części.
We wrześniu jakoś ciągle słuchałam muzyki tego typu. Nie wiem jak Wy, ale ja uwielbiam R3HAB ;) Mój gust muzyczny jest zróżnicowany. Słucham wszystkiego, co wpadnie mi w ucho. Utwór świetny, a teledysk? No cóż, jak teraz w większości - półnagie kobiety, małe porno, ale nie będę się czepiać :D
- Praca na wakacje - tak czy nie?
- Mój przykładowy jadłospis #2 - 1800 kcal
- Treningowe podsumowanie sierpnia 2015