Nebeskaa | zdrowie, fitness, motywacja: sierpnia 2016

Dziś chciałabym Wam przedstawić sierpniowego Health Box'a. Pierwszy raz współpracuję z tą firmą i wcześniej nie miałam do czynienia z tego typu box'ami. Jak tylko go otworzyłam to byłam zachwycona zawartością!

Health Box to paczka ze zdrową żywnością dobrej jakości, która przychodzi do nas co miesiąc. Nigdy nie wiemy, co znajdzie się w środku. Taka niespodzianka dla nas, dlatego z niecierpliwością czekałam na moją paczkę! W każdej znajduje się co najmniej pięć produktów.

Takiego box'a możecie zamówić dla siebie na stronie www.health-box.pl.

Uwielbiam dostawać wszelkiego rodzaju paczki. Nieważne co w niej jest. Cieszę się wtedy jak małe dziecko, gdy kurier ma coś dla mnie :D Ale już nie przeciągam i pokazuję Wam, co znalazłam w środku w tym wydaniu.

Nasiona chia z ViVio
Jest to produkt bardzo bogaty w składniki odżywcze i często używany w zdrowych przepisach. Uwielbiam pudding chia, ale sama nigdy nie robiłam, więc mam teraz ku temu okazję ;) Polecane są osobom, które się odchudzają, ponieważ poprzez wchłanianie wody, znacznie zwiększają swoją objętość, dzięki czemu są bardzo sycące.

Morwa czarna z Symbio
Jest to w 100% organiczny produkt o wielu cennych właściwościach. Jest świetnym źródłem witamin i flawonoidów. Wykazano, że działa przeciwmiażdżycowo, a niektóre dane wskazują na to, że osłabia tworzenie się neurotoksycznych związków, które odgrywają rolę w powstawaniu choroby Alzheimera. Można ją jeść zarówno jako dodatek do jakiegoś dania, jak i jako przekąskę, czyli tak jak ja :D Jadłam ją pierwszy raz w życiu. Ma specyficzny smak, ale mnie bardzo smakuje!

Liofilizowane owoce i warzywa Frupp
Widziałam ten produkt wielokrotnie w sklepach, ale nigdy nie kupiłam. Teraz mam okazję spróbować. Wydaje się być interesującym produktem. O smaku się nie wypowiem, bo jeszcze nie próbowałam :)

Koktajl warzywny firmy Warzywny Kubek
Zawsze jestem specyficznie nastawiona do takich gotowych produktów z saszetki. Ich skład na ogół jest tragiczny. Jednak w tym przypadku byłam mile zaskoczona. Nie zawierają nic poza warzywami. Na pewno przydadzą się, gdy nie mamy dostępu do świeżych warzyw czy po prostu nie chce się nam ich ugotować. Dzięki takiej saszetce zapewniamy sobie porcję witamin i minerałów pochodzących z warzyw :)

Płatki orkiszowe firmy Bio Avena
Płatki orkiszowe bardzo lubię. Najczęściej robiłam z nich po prostu orkiszankę. Są bardzo smaczne i są fajnym urozmaiceniem w kuchni. Niestety mam problem z glutenem, więc nie będę mogła pozwolić sobie na nie zbyt często, ale na pewno się przydadzą :)

Olej kokosowy Extra Virgin ViVio
Czy tutaj w ogóle muszę coś mówić? :D Olej kokosowy zawsze znajduje się w mojej kuchni i bardzo często z niego korzystam. Pięknie pachnie i smakuje kokosem, zatem dla mnie idealnie nadaje się do słodkawych dań. Mięsa nie lubię na nim smażyć. Wówczas wybieram ten bezzapachowy ;) Bardzo się ucieszyłam, że w paczce jest ten olej, bo mój akurat się kończył :D

Jestem bardzo zadowolona z box'u! Dostałam zarówno produkty, które bardzo sobie cenię, jak i jakieś nowe, które mam okazję przetestować. Dajcie znać, co sądzicie o tym Health Box'ie :)

Projekt 101 w 1001 zakończony!

8/22/2016

Jakiś czas temu, a dokładniej spory czas temu, dość popularne wśród blogów było zrobienie listy 101 w 1001. Polegał na tym, aby w ciągu 1001 dni zrealizować 101 postanowień, które mogły dotyczyć każdej sfery naszego życia. Nie wiem dlaczego, ale ubzdurałam sobie, że te moje 1001 dni kończy się w październiku, a okazało się, że skończyło się na początku lipca :D Zatem przedstawię Wam, co tam nawymyślałam prawie 3 lata temu i ile udało mi się zrealizować ;)

Data rozpoczęcia: 12.10.2013
Data zakończenia: 09.07.2016

Legenda:
ukończone
niezrealizowane

Aktywność fizyczna [8/12]
- ukończę jeden z programów Shauna T
- wykonam wszystkie ZWOW-y Zuzki Light
- zrobię szpagat
- pójdę 5 razy na siłownie [5/5]
- ukończę 8-tygodniowy Trening siłowy dla początkującej Lady
- ukończę ABS II
- przebiegnę 5km
- przejadę na rowerze 10km
- nauczę się wykonywać dokładnie pistols squat
- zrobię 50 pełnych męskich pompek pod rząd
- osiągnę umięśniony brzuch i opublikuję jego zdjęcia
- opanuję 10 pozycji jogi [10/10]

Kuchnia [15/17]
- upiekę ciasteczka owsiane bez mąki
- zrobię naleśniki z mąki owsianej
- spróbuję 5 owoców, których nigdy w życiu nie jadłam [5/5]
- ugotuję pierogi z mąki żytniej lub razowej
- spróbuję sushi
- spróbuję 5 nowych smaków herbat [5/5]
- upiekę 2 ciasta bez mąki i cukru [2/2]
- odwiedzę restaurację ze zdrową żywnością
- upiekę chleb żytni
- zrobię własne bułeczki z mąki razowej, żytniej i graham [3/3]
- zrobię sajgonki
- przez 30 dni nie będę jadła mięsa (niekoniecznie pod rząd) [15/30]
- nauczę się gotować 2 zupy [2/2]
- przyrządzę 2 dania z dyni [2/2]
- spróbuję 2 warzyw, których nigdy nie jadłam [2/2]
- 10x ugotuję obiad pozostałych członków rodziny, niekoniecznie dietetyczny [10/10]
- wprowadzę do diety rozkład BTW

Edukacja [3/4]
- ukończę liceum ze świadectwem z czerwonym paskiem
- napiszę rozszerzoną maturę z matematyki i geografii na min. 80%
- dostanę się na logistykę na politechnice
- ukończę pierwszy rok studiów ze średnią co najmniej 4.0
Zakupy [11/13]
- hantle
- tablet
- keyboard w prezencie dla siostry
- drążek rozporowy
- 2 nowe biustonosze sportowe [2/2]
- waga kuchenna
- 2 sukienki [2/2]
- zestaw do domowej depilacji woskiem
- soczewki kontaktowe
- mata do ćwiczeń
- etui na tablet i telefon [2/2]
- kolejna duża tablica korkowa
- nowe buty do ćwiczeń

Uroda [7/9]
- pójdę na masaż
- 10 razy pójdę do kosmetyczki [10/10]
- pójdę na depilację woskiem
- wypróbuję 10 domowych trików urodowych [10/10]
- wygram z niedoskonałościami cery
- zmniejszę cellulit
- dobiorę idealny podkład
- wybielę zęby
- przez co najmniej 6 kolejnych miesięcy będę nakładała maskę na włosy po każdym ich umyciu [6/6]

Zdrowie [3/4]
- zrobię badania krwi
- zrobię badania w kierunku choroby genetycznej występującej w mojej rodzinie
- wybiorę się do okulisty w celu sprawdzenia, czy moja wada wzroku się nie powiększyła
- pójdę do ginekologa

Przyjemności [6/10]
- pojadę do Trójmiasta
- zwiedzę Poznań
- pójdę na dni otwarte wymarzonej uczelni
- pójdę na lodowisko
- zrobię sobie 5 dni (nie pod rząd) dla samej siebie spędzonych na zakupach [5/5]
- zobaczę zoo w Poznaniu i Berlinie [1/2]
- zaśpiewam w klubie karaoke
- pojadę do Berlina
- pójdę na basen
- przeczytam 20 ulubionych czasopism [20/20]

Blog, internet [6/8]
- udokumentuję swoją metamorfozę
- opublikuję 300 postów
- rozpocznę interesującą współpracę
- zorganizuję ciekawą akcję dotyczącą tematyki bloga
- spędzę 20 dni bez komputera i internetu (niekoniecznie pod rząd) [0/20]
- zorganizuję konkurs na blogu
- przez 10 dni z rzędu nie będę korzystała z facebooka
- spotkam się z innymi blogerkami

Kultura [6/7]
- przeczytam 50 książek [50/50]
- wybiorę się 5 razy do kina [5/5]
- pójdę do teatru
- wybiorę się do opery
- zobaczę 2 ciekawe wystawy w muzeum [2/2]
- pójdę na koncert
- obejrzę 20 filmów [20/20]

Ja [15/17]
- zapełnię kolejną tablicę korkową
- zorganizuję w szkole akcję na rzecz zwierząt z miejscowe schroniska
- nauczę się grać na keyboardzie 2 utworów muzyki rozrywkowej [2/2]
- zajmę się siostrą przez cały dzień, by dać wolne mamie
- zobaczę wschód i zachód Słońca [2/2]
- spędzę całe wakacje w pracy sezonowej
- spełnię 5 dowolnych zachcianek mojej młodszej siostry [5/5]
- zmotywuję 5 osób do zdrowego stylu życia
- poprowadzę lekcję wf
- wezmę udział w 2 konkursach matematycznych [2/2]
- uśmiechnę się do 20 obcych osób [20/20]
- spędzę z mamą 20 wieczorów na maratonie filmowym [20/20]
- stworzę duet muzyczny z przyjaciółką i wystąpimy przed publicznością
- zrobię generalne porządki w szafie z ciuchami
- przez 30 dni nie będę droczyć się z siostrą (niekoniecznie pod rząd) [30/30]
- pójdę do doradcy zawodowego
- ukończę kurs prawa jazdy

Bilans: 80/101

Po czasie stwierdzam, że to był fajny pomysł i zabawa z taką listą :) Uważam, że poszło mi nawet całkiem nieźle :D Mieliście/macie taką listę?

Analiza Pierwiastkowa Włosów - Lifeline Diag

8/20/2016

Już chyba od dwóch lat myślałam o zrobieniu Analizy Pierwiastkowej Włosów. Jednak nie jest to badanie tanie, bo widziałam ceny w granicach 300-400 zł i zawsze znajdowałam lepszy sposób ich wydania. Zatem gdy firma Lifeline Diag napisała do mnie z propozycją współpracy, byłam w siódmym niebie! W końcu będę mogła zobaczyć jak prezentują się moje wyniki :)

Co to jest EHA?

Analiza Pierwiastkowa Włosa (Elemental Hair Analysis w skrócie EHA) to sprawdzona i skuteczna metoda diagnozy stanu zdrowia. Na podstawie ilości 28 pierwiastków wynik

tego badania, lepiej niż w przypadku innych metod, określa zaburzenia równowagi organizmu oraz przemian pierwiastków i ich wzajemnych powiązań.

Jaki jest cel badania?
Wynik Analizy Pierwiastkowej Włosa poinformuje Cię nie tylko o stężeniach pierwiastków odżywczych i toksycznych w Twoim organizmie, ale także o ich wzajemnych proporcjach. Pierwiastki mogą bowiem współpracować ze sobą lub być wobec siebie konkurencyjne. Nadmiar czy niedobór jednego pierwiastka wpływa więc na zmianę zawartości innych. Na podstawie proporcji pomiędzy pierwiastkami można ocenić aktywność metaboliczną i prawidłowość procesów fizjologicznych. Zmiany wartości proporcji pierwiastków mają swoje odzwierciedlenie w funkcjonowaniu podsystemów organizmu, jak np. układ nerwowy, pokarmowy oraz hormonalny. Na podstawie wyniku EHA można określić zmiany w funkcjonowaniu tych podsystemów. Wynik Analizy Pierwiastkowej Włosa pozwala ocenić poziom zachwiania równowagi, który w konsekwencji może doprowadzić do wielu groźnych chorób.

Od Lifeline Diag przychodzi do nas spora koperta, w której znajdziemy ulotki z informacjami na temat EHA, kopertę zwrotną, mała kopertę, do której należy włożyć próbki włosów wraz z instrukcją pobrania materiału do badań oraz ankietę.

Najbardziej z tego wszystkiego przeraża mnie fakt wycięcia sobie trochę włosów z głowy ;) Należy je ucinać ze środkowej warstwy włosów przy samej skórze. Do badania nadaje się tylko 1,5-2 cm od skóry. Włosy muszą być czyste, bez żadnych odżywek na nich oraz niefarbowane. Dziś je umyłam, więc jutro mama będzie mi pomagać w pobieraniu próbki ;)

Należy również wypełnić ankietę odnośnie kilku istotnych kwestii dla badania. Warto ją sobie skserować, by mieć potem do czego się odnieść przy odczytywaniu wyników (czeka się na nie około 3-4 tygodni).

Już nie mogę się doczekać swoich wyników! A ktoś z Was wykonywał to badanie? Jak wrażenia? ;)

Urlop? Wrzuć na luz!

8/15/2016

Rok temu byłam na urlopie w tym samym miejscu co w tym. Jezioro, las, cisza i spokój. Idealne miejsce na naładowanie baterii i odpoczynek od zgiełku miasta. To był mój tydzień bez obowiązków, makijażu i w sportowych ciuchach. Bez presji konieczności wykonania treningu i rygoru, że tych frytek zjeść nie mogę. Bo kto mi zabroni?

Rok temu zabroniłam sobie tego wszystkiego ja sama. Podczas urlopu byłam na redukcji. Skrupulatnie wyliczałam kalorie i BTW. Pilnowałam godzin posiłków z zegarkiem w ręku. Nie pozwoliłam sobie nawet na jedno drobne odstępstwo od diety, mimo że rodzinka zajadała nie różnymi pysznościami. Nie miałam możliwości wykonywania treningu siłowego, zatem postawiłam wówczas na kardio. Korzystałam z siłowni na świeżym powietrzu, na której robiłam aeroby na orbitreku. Pływałam w jeziorze i pilnowałam, by spędzić na tym odpowiednią ilość czasu. Korzystałam ze sportów wodnych i także musiało się to zgadzać z moimi założeniami co do czasu przeznaczonego na aktywność fizyczną. Można by rzecz, że mam silny charakter i wspaniale tego wszystkiego przestrzegałam. Wówczas byłam z siebie niesamowicie dumna. Z perspektywy czasu żałuję, że tak postanowiłam spędzić swój urlop, bo psychicznie nie odpoczęłam ani trochę.

Jak wiecie, redukcję, liczenie kcal, pilnowanie godzin posiłków co do minuty mam za sobą. Niczego nie mierzę. Jem po prostu zdrowo i wtedy, kiedy jestem głodna. Ćwiczę nieco mniej niż jeszcze rok temu i czuję się z tym wszystkim wspaniale. Odbiło się to również bardzo korzystnie na moim ciele :) O czym z resztą już wielokrotnie pisałam.

W tym roku pojechałam na urlop z założeniem, że będę jadła to, na co mam ochotę. Było zdrowo i niezdrowo ;) Nie zaplanowałam żadnych treningów. Po prostu byłam aktywna, bo nie lubię siedzieć w miejscu, ale wszystko robiłam to dla relaksu.

Nie lubię jeść niezdrowo cały czas. Odzwyczaiłam się od takiego jedzenia. Jednak czasem mam na coś ochotę. Zatem, gdy zachciało mi się frytek czy lodów, to je po prostu zjadłam :D I absolutnie nie mam z tego powodu żadnych wyrzutów sumienia.

Trochę sobie popływałam. Pojeździłam na rowerze po lesie. Szczególnie upodobałam sobie właśnie rower. Wieki na nim nie jeździłam! Na dodatek po lesie, gdzie jest cicho, spokojnie, wokół same drzewa czy ptaki - ogromny relaks! Nie pobijałam żadnych rekordów. Jeździłam w takim tempie, na jakie miałam ochotę. Nie było to raczej zbyt szybko. Chciałam się delektować tym otoczeniem. Niesamowicie mnie to relaksowało.

To był naprawdę wspaniały tydzień! Tym razem odpoczęłam zarówno fizycznie, jak i psychicznie. Taki urlop to niewielki procent całego roku, podczas którego trzymamy zdrową dietę i odpowiednio trenujemy. Zatem ten ułamek czasu nie sprawi, że nagle się roztyjemy i stracimy swoją formę, na którą pracujemy cały rok. Każdemu należy się porządny relaks pod względem fizycznym i psychicznym. Nie popadajmy w paranoję. Wrzućmy na luz i cieszmy się odpoczynkiem od obowiązków dnia codziennego.

Kawiarnia Maska w Gorzowie Wielkopolskim

8/12/2016

Całkiem niedawno przypadkiem natknęłam się na stronę kawiarni Maska, która znajduje się w moim Gorzowie. Początkowo oczywiście myślałam, że to miejsce jak każde inne, jednakże byłam w błędzie. Przeglądając ich ofertę, okazało się, że wszystko tam jest BEZCUKROWE, BEZGLUTENOWE I BEZLAKTOZOWE! Oczywiście niedużo później wybrałam się tam, żeby przekonać się czy naprawdę nic nie zawiera tych składników.

Spędziłam trochę czasu na rozmowie z właścicielką Maski - Panią Katarzyną, która jest wspaniałą i pozytywną osobą! Opowiedziała mi co nieco o sobie i kawiarni.

Pomysł na otworzenie takiego miejsca wziął się od problemów zdrowotnych jej dzieci. Jej synowie od małego mieli problemy m.in. ze skórą i okazało się, że mają kilka nietolerancji pokarmowych i muszą być na bardzo rygorystycznej diecie. Oczywiście Pani Katarzyna wraz z mężem również przeszli na taką dietę, żeby cała rodzina odżywiała się w ten sam sposób. Wówczas sklepy ze zdrową żywnością nie były tak rozwinięte jak obecnie, więc wszystko musiała przygotowywać sama. Od zawsze lubiła gotować i piec, więc nie był to dla niej zbyt duży problem. Z czasem zrodził się pomysł, by coś z tą pasją zrobić i tak powstała Maska.

Pani Katarzyna nie je białego cukru od 11 lat. Stara się również unikać mocno glutenu i laktozy. Posiada ogromną wiedzę i wiele ciekawych rzeczy się od niej dowiedziałam. Cały czas rozwija swoją kawiarnię i poszerza swoją wiedzę. Ta kobieta naprawdę zrobiła na mnie ogromne wrażenie!

W Masce dostaniecie przeróżne ciasta, ciasteczka, tarty, lody czy torty artystyczne. Wszystko bez cukru, glutenu i laktozy! W ofercie są również różnego rodzaju kawy (do wyboru na mleku zwykłym, bez laktozy, sojowym, kokosowym lub ryżowym) czy czekolada na gorąco (słodzona ksylitolem). Przy każdym wypieku znajduje się plakietka z jego nazwą oraz składem, więc zawsze wiecie, co jecie. Jeżeli chodzi o ceny, nie jest wcale jakoś niesamowicie drogo. Niewiele się różnią od cen w zwykłej dobrej cukierni.

Wszystko wygląda obłędnie i dokładnie tak samo smakuje! Wiem, że niektórzy mają jakieś przeświadczenie, że jeżeli wypiek nie zawiera cukru, to nie może być smaczny. Jedząc w tej kawiarni, zmienilibyście zdanie, bo jestem przekonana, że gdyby ktoś Wam nie powiedział, że wszystko jest na ksylitolu, a nie zwykłym białym cukrze, to byście nawet nie zauważyli ;)

To miejsce zrobiło na mnie ogromne wrażenie i jestem nim oczarowana! Z pewnością będę tam zaglądać bardzo często!

Kokosowe babeczki z jagodami

Ciasteczka kokosowo-ryżowe

Sierpniowy Health Box

Projekt 101 w 1001 zakończony!

Analiza Pierwiastkowa Włosów - Lifeline Diag

Urlop? Wrzuć na luz!

Kawiarnia Maska w Gorzowie Wielkopolskim

O MNIE

Kontakt

Usuwanie cukru

Popularne posty

Wyświetlenia

ARCHIWUM

Translate

Instagram

FACEBOOK

Obserwatorzy