Ulubieńcy lutego 2014

2/28/2014

Dziś ostatni dzień lutego, zatem postanowiłam przygotować dla Was ulubieńców tego miesiąca. Postanowiłam do nich dodawać, ile centymetrów przeczytałam ;) Może to brzmieć zagadkowo dla tych, którzy nie wiedzą o wyzwaniu Przeczytam tyle, ile mam wzrostu. Znajdziecie w tym wpisie link do niego, więc będziecie mogli się z nim bardziej zapoznać.

Trening: Catching Fire

http://www.youtube.com/user/charliejames1975/videos?shelf_id=1&sort=dd&view=0

W lutym królowały u mnie filmiki z wyzwania Catching Fire. Nie traktowałam tego jako wyzwanie. Po prosty wykonywałam wybrane treningi. Bardzo, ale to bardzo mi się spodobały! Krótkie, intensywne i na temat, czyli takie, jakie właśnie lubię! Po kliknięciu w obrazek zostaniecie przekierowani na kanał na youtubie, gdzie znajdują się te ćwiczenia.


Produkt spożywczy: Liczi



Jakoś pod koniec stycznia po raz pierwszy spróbowałam liczi i się zakochałam! W lutym bardzo często je kupowałam. Wiem, że nie zachęcają ceną, ale są po prostu pyszne. Najczęściej brałam po zaledwie kilka sztuk i dodawałam do czegoś. Jedliście? Lubicie?

Posiłek: Owsianka z wiórkami kokosowymi i kakaem

Kupiłam wiórki kokosowe i na początku nie wiedziałam, jak je w ogóle wykorzystać. Wpadłam na pomysł dodania ich do owsianki. Niebo! W lutym najczęściej jadłam ją z dodatkiem kakao. Było mi smutno za każdym razem, gdy kończyłam jeść, taka jest pyszna! ;)
 
Kosmetyk: Peeling drobnoziarnisty Perfecta

W zasadzie zaczęłam go używać jeszcze w styczniu, ale wówczas ciężko było mi coś powiedzieć po zaledwie dwóch użyciach. Stosuję go raz w tygodniu, ponieważ mam dość wrażliwą cerę, ale absolutnie jej nie podrażnia. Sprawdza się bardzo dobrze i jestem zadowolona z efektów. Uwielbiam to uczucie gładkości i czystości po zmyciu peelingu :)

Przybory kosmetyczne: Płatki kosmetyczne Carea

Skończyły mi się płatki kosmetyczne, a byłam akurat w Biedronce, więc postanowiłam je wziąć. Sprawują się świetnie. Są miłe w dotyku. Nie podrażniają skóry. Nie wiem czy dzięki dodatkowy aloesu, czy po prostu takie są ;) Są obszywane wokół i w ogóle się nie rozdwajają, co jest dla mnie ogromnym plusem. 

Piosenka: Lena - Satellite
 

 

W tym miesiącu to właśnie ta piosenka wyjątkowo wpadła mi w uchu. Dość często mam tak, że spodoba mi się jakaś starsza piosenka, której nigdy nie słyszałam, albo dawno nie słuchałam. Wydaje mi się być taka pełna pozytywnej energii. To właśnie przy niej pisałam konkursowe opowiadanie o miłości z okazji Walentynek w naszej szkole. Swoją drogą, ciekawe jak mi poszło ;)


Muzyka do ćwiczeń: New Electro & House 2013 Dance Mix #78 oraz Electro & House 2012 Dance Mix #57


W tym miesiącu to właśnie te dwa mix'y najczęściej wybierałam do treningu. Są tak naładowane pozytywną energią, że aż chce się ćwiczyć i nie przestawać ;) Uważam, że idealnie nadają się do treningów.

Muzyka do stretchingu: Yiruma - River Flown In You


Już ostatnio wspominałam, że najlepiej relaksuję się przy muzyce granej na pianinie. Tym razem ponownie najczęściej wybierałam Yirumę, utwór - River Flows in You. Piękna piosenka! Jest to wersja około 60-minutowa z odgłosami deszczu w tle. Idealna na stretching! Nie wiem jak Wy, ale mnie odgłos deszczu uspokaja ;)


Przeczytam tyle, ile mam wzrostu!
http://nebeskaa.blogspot.com/2014/02/przeczytam-tyle-ile-mam-wzrostu.html
Kliknij, aby dowiedzieć się więcej o wyzwaniu.
Jak wspomniałam na początku, chcę Wam relacjonować, ile udało mi się przeczytać. Dziś przedstawię to, co było w lutym i styczniu, ponieważ książki przeczytane wcześniej, nie przepadają. Niestety w styczniu bardzo mało czytałam. A więc: 8 książek, 1954 strony, 12,2cm. Mogłabym Wam również wymieniać tytuły, które przeczytałam, ale nie jestem pewna, czy byście chcieli. Książki, które czytam to nic ambitnego. Choć takie również się zdarzają, jednak najczęściej sięgam po lekkie powieści, głównie romanse, na dodatek z wątkiem fantastycznym ;) 


Posty - znalezione na innych blogach


Posty - najchętniej czytane na moim blogu
  1. Idealne sylwetki według Nebeski: Niebieskoszara
  2. Walka z anoreksją na Instagramie!
  3. Małe wyzwanie: Push-Ups + zabawa "Trening à la..."


Przypominam o konkursie! Trwa do 4 marca :)
http://nebeskaa.blogspot.com/2014/02/deser-w-wersji-fit-konkurs.html

https://www.facebook.com/nebeskaa

20 komentarze

  1. Liczi również próbowałam i moim zdaniem jest pyszne:)

    Nutki super:)


    O i bardzo dziękuję za wyróżnienie mojego wpisu:) :* Mile mnie zaskoczyłaś:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To zdecydowanie jeden z lepszych wpisów minionego miesiąca :)

      Usuń
  2. Owsianka wygląda pysznie, normalnie podkradnę Ci pomysł i też taka wypróbuję;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie znałam tych treningów- super wyglądają. Płatki kosmetyczne mam te same i mnie zaskoczyły - takie miękkie i nie rozdwajają się. Liczi nigdy nie jadłam, a owsianka z kakao musi być pyszna i to wypróbuję na pewno.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też byłam zaskoczona tymi płatkami kosmetycznymi, przyznaję, że się nie spodziewałam tak dobrej jakości :)

      Usuń
  4. Bardzo lubię peeling perfecta :D jestem też fanką hause mix'a 2012 idealny do cardio :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dla mnie liczi smakuje trochę jak winogrona - co najlepsze, nie lubię winogron, a liczi mi smakuje :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Liczi... jak było w sklepie to się czaiłam, a teraz jak chcę spróbować to go nie ma :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam dokładnie tak samo! Gdy jest to się czaje, a gdy chcę kupić to nie ma :D

      Usuń
    2. hehe :D co za złośliwość :D życzę, byście następnym razem na nie trafiły! ja nigdy nie mam z tym problemu, zawsze są ;)

      Usuń
  7. W tym roku nie jadłam jeszcze liczi. Przejadło mi się w tamtym sezonie ;)
    Jedna mała uwaga (wiem, że się czepiam, ale zawsze mnie to razi :D ) - "kakao" jest rzeczownikiem nieodmieniającym się :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wiem, że się nie odmienia :D to po prostu kwestia przyzwyczajenia, bo w domu zawsze się tak mówiło :)

      Usuń
  8. Ja liczi nigdy jeszcze nie próbowałam,a nie raz miałam okazję. Sama nie wiem czemu.

    OdpowiedzUsuń
  9. Też biorę udział w wyzwaniu czytelniczym, na razie nie wiem ile przecztałam, właściwie muszę pozbierać myśli i tytuły ;p Zakochałam się w pierwszym mixie a River flows in you potrafię grać na fortepianie ^^ Liczi nigdy nie próbowałam, a peeling z perfecty rządzi z tym, ze ja używam gruboziarnistego :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też w miarę potrafię to zagrać, ale ostatnio grałam ten utwór jakiś czas temu, musiałabym sobie przypomnieć i poćwiczyć :)

      Usuń
  10. Uwielbiam liczi, mogłabym jeść tego mnóstwo... :D

    8 książek to dużo, ja od grudnia męczę jedną, czasu nie mam ostatnio i opuściłam się bardzo w czytaniu. ;( A pomyśleć, że kiedyś potrafiłam przeczytać dwie książki w ciągu jednego weekendu!

    OdpowiedzUsuń

Instagram

FACEBOOK

Obserwatorzy