Idealne sylwetki według Nebeski: Niebieskoszara
2/11/2014W dzisiejszym poście kolejna wspaniała sylwetka i kolejne uosobienie zdrowego stylu życia: Niebieskoszara. Natalia (moja imienniczka :)) jest właścicielką bloga niebieskoszara.blogspot.com, który istnieje od kwietnia 2012 roku. Od tego czasu zdobyła bardzo wiele czytelników i stała się inspiracją dla wielu osób. Naprawdę bardzo ją szanuję i podziwiam za to, że doskonale potrafi połączyć obowiązki domowe z treningami, zdrowym odżywianiem, a przede wszystkim byciu mamą. Ma wspaniałego 3-letniego synka, który już od najmłodszych lat uczy się od mamy jak powinien wyglądać zdrowy tryb życia. Z zawodu Natalia jest architektem wnętrz, a obecnie pracuje w domu. Jej duszę artystyczną możecie podziwiać tutaj. Obowiązków ma zatem niemało, a jednak ze wszystkim świetnie sobie radzi. Na blogu publikuje również zdjęciowe migawki, w którym możemy zobaczyć ją od troszkę prywatnej strony.
Natalia ćwiczenia zaczęła już 2 miesiące po porodzie, a płaski brzuch miała już 4 miesiące po! Chcieć to móc! Ćwiczę w domu, cały czas ćwiczyłam w domu od kiedy młody się urodził. Razem chodzimy na basen i ćwiczymy w domu :) Kto powiedział, że mama nie może być fit?
Na jej blogu możemy znaleźć zarówno recenzje różnych treningów (np. ZWOW-ów -> klik), jak i propozycje ćwiczeń w domu oraz z maluszkiem. Warto wspomnieć, że Natalia ćwiczyła również przed ciążą. Jednak wtedy były to treningi typu Insanity. Teraz skupia się na treningu siłowym.
Jak sami widzicie, Natalia jest niesamowitą kobietą! Nikt nie jest w stanie temu zaprzeczyć :) Jest również bardzo sympatyczna i chętnie doradza oraz pomaga w miarę swoich możliwości. Miałam przyjemność pisać z nią nie raz i wierzcie mi, jest wspaniała i bardzo pomocna! Ma dużą wiedzę, którą chętnie się dzieli.
Udowadnia, że mama również może być fit! Narzekasz, że nie masz czasu? Natalia ma dużo obowiązków, a mimo to daje sobie radę ze wszystkim! Grunt to dobra organizacja czasu :)
Poprosiłam również Natalię, by napisała do tego postu coś od siebie. Otrzymałam wspaniały tekst:
Ćwiczę w domu, cały czas ćwiczyłam w domu od kiedy młody się urodził. Razem chodzimy na basen i ćwiczymy w domu :)
Moje zainteresowanie odżywianiem się zaczęło w gimnazjum i na wizaz.pl- teraz myśląc o tym, co wtedy jadłam śmieję się z siebie- nabiał, musli- myślałam, że to zdrowe ;) Potem również na wizażu trafiłam na wątek dziewczyn, które ćwiczyły siłowo. Tak się zaczęło- potem SFD i to, co wiem teraz i jak ćwiczę teraz.Moje ulubione treningi to te z hantlami, teraz z odważnikiem kettlebell. Raczej krótkie i dość intensywne- ze względu na wiele obowiązków. Uważam, że są one dla mnie efektywne i wystarczające, nie ścigam się z czasem.Najważniejsze jest, żeby ćwiczyć z przyjemnością, czuć, że to, co robimy jest dobre. Żeby jeść wystarczająco dużo, aby nie stresować i tak naładowanego emocjami z życia organizmu.Często piszą do mnie dziewczyny, że "tylko ten wstrętny brzuch", "jeszcze zostały te okropne, grube nogi"- wcale się nie dziwię, że nie chcą współpracować z właścicielkami. Jakby ktoś codziennie mówił Ci, że jesteś najgorsza, zdecydowałabyś się na współpracę z kimś takim? :)Twoim i swoim czytelniczkom życzę zadowolenia z własnej osoby niezależnie od tego, jak wyglądają. Bo pomimo tego, że prowadzę FITbloga, na którym skupiam się na wyglądzie- to jednak poruszenie kwestii pozytywnego myślenia i nastawienia nie może zostać pominięte. Pisałam o tym w poście Psychologia zdrowego stylu życia, który był wpisem do Twojego projektu :)
Sukces zaczyna się w głowie.
56 komentarze
Jedna z moich ulubionych blogerek :)
OdpowiedzUsuńmoich również : ))
UsuńKatja! Dziękuję, bycie jedną z czyichś ulubionych blogerek to dla mnie ogromne wyróżnienie :)
UsuńKeep dreams close- Tobie również dziękuję! :)
UsuńUwielbiam bloga Natali !! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam goondiet :)
Dziękuję!!! :):)
UsuńChyba nie ma osoby, która nie zna Natalii i nic dziwnego, bo czytając jej posty bije od niej niesamowita energia. Zmiana świetna i dowód na to, że można. Sama się przekonałam, że mając na głowie więcej przy dobrej organizacji można osiągnąć wiele.
OdpowiedzUsuńNa pewno nie każdy zna mój blog ;)
UsuńNie mniej jednak dziękuję, staram się przekazać właśnie, że pozytywne myślenie prowadzi nas wyżej :) Świetnie, że są osoby, które doświadczają tego na własnym przykładzie :)
Świetnie że Natalia pojawiła się w tym zestawieniu. Dla mnie jak już pisałam jest inspiracją nie tylko jako fit kobieta,ale jako, mama,kobieta pracująca,zorganizowana i z rozsądnym podejściem do życia. Uwielbiam jej wpisy,jej podejście do życia.
OdpowiedzUsuńMiałam przyjemność pisać z nią nie raz i przekonałam się że jest ciepłą,przyjazną osobą która naprawdę potrafi podnieść na duchu i podzielić się swoją wiedzą. Nie dość że powinna dostać medal za to wszystko to do tego jest niezwykle skromna co dodatkowo mnie w niej urzekło.
Widzę niektóre blogi o podobnej tematyce i czasem pisząc do niektórych z nich spotkałam się z bardzo niemiłymi odpowiedziami lub wręcz ''olaniem'' . Z Natalią tak nie jest,mimo natłoku obowiązków zawsze stara się odpisać a tym samym przemówić do człowieka.
Mam kilku ulubieńców blogowych i NiebieskoSzara zdecydowanie tam widnieje:)
Setterko :* Ty to zawsze mi nasłodzisz. Dziękuję :)
UsuńOgromnie dziękuję za te miłe słowa- odpisywanie na maile jest nieodłączną częścią "pracy" nad blogiem i tak samo, jak staram się by notki były dopracowane, tak samo staram się odpisywać na maile.
Czasem jak każdy mam gorszy dzień i z niektórych maili nie jestem zadowolona, mam jednak nadzieję, że te osoby rozumieją, że ja również jestem tylko człowiekiem.
Dzięki! :)
zasługujesz na to, żeby Ci słodzić nawet codziennie :)
UsuńZbita, więc nie rozlazła :)
UsuńSukces zaczyna się w głowie. Tak jest! :-)
OdpowiedzUsuńNajpierw trzeba uwierzyć w siebie by potem móc działać z pełną mocą.
Pozdrawiam
Zgadzam się! :)
Usuńja również się zgadzam :) wiara w siebie jest najważniejsza!
UsuńJakaś taka nabita ta niebieskoszara,zresztą za wiele się nie różni od tego jak wyglądała przed urodzeniem.
OdpowiedzUsuńMonika.
Akurat to, że moje ciało niewiele różni się od tego, jak wyglądałam przed ciążą odhaczam jako ogromny sukces, z którego jestem bardzo dumna! :)
UsuńW tej notce Nebeskiej akurat nie ma zdjęć przed ciążą.
Tu są dwa:
http://niebieskoszara.blogspot.com/2012/05/31-jak-zmienio-sie-moje-ciao-po-ciazy.html
ja również uważam, że możesz to odhaczyć jako sukces :)
UsuńDalej uważam,że nie ma się czym zachwycać bo szortach i białej bluzce wyglądałaś nawet lepiej jak teraz (w moich oczach), miałaś ładną sylwetkę kobiecą a teraz jesteś zbita.
UsuńPatrząc na brzuch z 2012 roku nie zmieniłaś go diametralnie w ciągu tych niecałych 2 lat.
Ale każdy ma prawo do swojego zdania i nie zamierzam wychwalać w niebiosa jak to robi reszta bo zwyczajnie nie podoba mi się Twoja sylwetka.
Monika
każdemu podoba się co innego ;) Natalii podoba się jej sylwetka, a to przecież jest najważniejsze :)
UsuńMiałam przez chwilę ochotę ubrać się tak, jak na tym zdjęciu w białej koszulce i udowodnić Ci, że wyglądam nadal tak samo kobieco.
UsuńAle nie mam powodu by komukolwiek cokolwiek udowadniać.
Ja jestem z siebie zadowolona i to na prawdę jest dla mnie najważniejsze. Nie wiem jakie Ty masz cele sylwetkowe, ale ja od tamtego czasu przybrałam na wadze 5/6kg i uwielbiam to, że jestem jak to nazwałaś "zbita"! Kocham swoje mięśnie, dlatego odżywiam je najlepiej jak na daną chwilę potrafię :) Nie chcę wyglądać jak zagłodzone dziewczyny z pseudo fit inspiracji ;)
Masz prawo do własnej opinii i fajnie, że ją wygłosiłaś! :)
nie przejmuj się Kochana takimi komentarzami, wyglądasz cudownie! :) uważam, że świetnie Ci ze "zbitym" ciałem ;) i ja uwielbiam Twoje mięśnie! ^^ mam nadzieję takie kiedyś osiągnąć :)
UsuńNatalia :* Ja się nie przejmuję, wiem ile pracy wkładam w swój wygląd i tego nikt nie jest w stanie mi odebrać ;)
UsuńSwietny post:) jestem czestym goscie na blogu Natalii Niebieskoszarej:)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że jesteś moim częstym gościem! :)
UsuńNatalka spoko dziewczynka :)
OdpowiedzUsuńhaha te, dziewczynko ;)
UsuńNatalia jeszcze raz bardzo mocno dziękuję za zaproszenie do wpisu na Twoim blogu! :)
OdpowiedzUsuńTy sama jesteś inspiracją dla wielu osób, życzę Ci wielu sukcesów i osiągnięcia ogromnie ambitnych celów, jakie przed sobą stawiasz :)
Nie ma za co Kochana! Koniecznie musiałaś się znaleźć w tym wpisie! :)
UsuńTaką mam nadzieję, że kogoś inspiruję :) Dziękuję!
Miałam tę przyjemność poznać Natalię na żywo - ciągle uśmiechnięty wulkan energii ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam jej przepisy na bezcukrowe słodkości :)
również uwielbiam te jej słodkości :) mam nadzieję, że kiedyś również będę miała przyjemność poznać ją osobiście! ;) Ciebie również Maggie! mam ogromną nadzieję, że zobaczymy się na warsztatach w czerwcu :) a jeżeli nie, to przy jakiejś innej okazji ;)
UsuńMaggie! :) Dzięki, mi było bardzo miło, że Cię poznałam i mam nadzieję, że będziemy miały (z Tobą Natalia również) jeszcze okazję się spotkać :)
Usuń(Właśnie mi się przypomniało, jak Ci powiedziałam, że jestem Niebieskoszara, a Ty mi odpowiedziałaś, że wiesz haha) :D
ja również mam taką nadzieję ;) zorganizujemy sobie jakieś grupowe spotkanie hehe :D
UsuńJa również myślałam o taki spotkaniu:) Agnes pisała że przylatuje na wiosnę więc może coś się zorganizuje?:)
Usuńto byłby świetny pomysł :) ze względu na fakt, że mieszkamy w różnych miejscach, niektórym pewnie sprawiłby dojazd problem, ale ilu się udałoby dotrzeć to by się udało ;) sama nie wiem, czy udałoby mi się przyjechać :)
UsuńWięc można obrać centralny punkt Polski:) Wiadomo że jedni będą mieli bliżej inni nie ale ja mimo to bym była chętna na takie spotkanie:)
Usuńja także :) choć nie wiem czy udałoby mi się dotrzeć, niemniej jednak, pomysł jest fajny :)
UsuńJa też chętnie na jakieś spotkanie :)
UsuńJa też jestem chętna oczywiście! :D
Usuń(Niebieskoszara - ciężko Cię było nie rozpoznać :D Ale oprócz Ciebie i Czarnej Kocurki nikogo nie skojarzyłam.)
ale masz fajny ten nagłówek:) a do niebieskoszarej często zaglądam:)
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyglądasz Natalia! Podoba mi się Twoja sylwetka- nie jesteś wychudzona- masz jędrne, zbite ciało. Wiem ile trzeba włożyć wysiłku by tak wyglądać, a dodatkowo jesteś po ciąży!
OdpowiedzUsuńBardzo podobają mi się te posty Nebeskaa- już jestem ciekawa kto następny! :D
Maggie:D
Usuńnie mogę Wam Kochane zdradzić, kto będzie następny :D to niespodzianka ;)
UsuńAgnes dziękuję :) Czasy dążenia do wychudzenia mam dawno za sobą ;)
UsuńAleż nie zdradzaj :D w tym cała zabawa!
UsuńSetterka - na pewno nie :D
UsuńAle też jestem bardzo ciekawa, parę typów mam ;)
Nie ma co się przejmować głupimi, a przede wszystkim bezpodstawnymi komentarzami ;) Szkoda nerwów i wymiany zdań z takimi osobami, bo i tak nie przemówisz do rozsądku.
OdpowiedzUsuńNie muszę się wszystkim podobać, nie mam z tym problemu- ale nikt nie wie ile postępu tak na prawdę przez ten czas zrobiłam i tylko o to mi chodziło :)
UsuńByła pierwszą, która mnie zainspirowała. Jej cały blog przeczytałam i dzięki temu uwierzyłam, że mając dziecko też mogę ćwiczyć. I nie muszę iść na siłownię, w domu mogę z powodzeniem ćwiczyć mięśnie. Polecam jej blog, bardzo dobrze się czyta.
OdpowiedzUsuńSylwia ogromnie mi miło :) Dziękuję!
UsuńJa jeszcze na niego nie trafiłam, ale zaraz zabieram się do przeglądania:) rzeczywiście, jak przeczytałam takie podsumowanie to wygląda mi na osobę strasznie motywującą, pełną energii i dobrze zorganizowaną:)
OdpowiedzUsuńSerdecznie zapraszam :)
Usuńuwielbiam ją! :*
OdpowiedzUsuńDziękuję! :):*
UsuńOd niedawna, nagminnie u niej bywam, lubię i cenię :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się w 100% Natalia jest wspaniałą dziewczyną, kilka razy udzieliła mi wsparcia i jestem jej za to bardzo wdzięczna! Cenie jej bloga i porady bo zawsze są trafione w 100 % :)
OdpowiedzUsuń