Walka z anoreksją na Instagramie!
2/21/2014Jest wiele blogów, na których różne osoby pokazują swoją walkę z nadwagą oraz swoją drogę do bycia fit. Jednak nie każdy startuje ze zbyt dużą ilością kilogramów. Niektórzy zaczynają od niedowagi. Antonia Eriksson nie prowadzi bloga, lecz Instagrama, na którym pokazuje swoją walkę z anoreksją! Jej profil znajdziesz tutaj.
Pierwsze zdjęcie, które wstawiła na swój profil, przedstawiało szpitalne łóżko. Trafiła na oddział z powodu poważnych zaburzeń odżywiania. Na początku była anonimowa, jednak z czasem postanowiła się ujawnić. Podała jak się nazywa i że stara się wygrać z anoreksją.
W jednej z rozmów wspomina:
Ważyłam 38 kilogramów. Moje serce i inne organy zaczynały się poddawać. Kości były coraz słabsze, praktycznie nie mogłam się poruszać.
Instagram pomógł jej dochodzić do siebie. Przybrała na wadze, zaczęła się zdrowo odżywiać oraz ćwiczyć. Teraz na jej profilu możemy podziwiać zdjęcia pięknej, zgrabnej i zdrowej dziewczyny oraz jej kolorowe i smaczne posiłki.
Ktoś mógłby zapytać, po co ona to robi? A po co wiele z nas prowadzi bloga i pokazuje swoją drogę do wymarzonego ciała? Dzięki temu mamy ogromną motywację, która pomaga nam wytrwać. Jednak droga Antoni jest znacznie trudniejsza. Uważam, że trudniej wygrać z anoreksją niż nadwagą. Ale nie jest to niemożliwe, co idealnie pokazuje jej profil. Motywuje nie tylko siebie, ale również wiele innych osób, które być może borykają się z takimi samymi problemami.
Kliknij w obrazek, by przejść do wpisu o konkursie :) |
37 komentarze
Jest wiele osób na Instagramie, które pokazują swoją walkę z anoreksją. Ja jestem jak najbardziej na TAK :) Kiedyś siedziałam w tym środowisku i zdaję sobie sprawę, jak trudno z tego wyjść. Trzymam za te dziewczyny mocno kciuki :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że wyszłaś z tego środowiska :)
UsuńZnam osoby, które walczyły lub nadal walczą z anoreksją/bulimią i powrót do 'normalnego' życia wymaga bardzo dużo wysiłku, ale można. Świetnie, że są takie osoby jak Antonia Eriksson
OdpowiedzUsuńZgadzam się. Takie osoby dają ogromną motywację i wiarę w to, że się uda.
UsuńWygląda świetnie, z kościotrupa do zdrowej fit dziewczyny;-)
OdpowiedzUsuńNiesamowita przemiana !! :-)
OdpowiedzUsuńJestem pod wielkim wrażeniem !
OdpowiedzUsuńPodpisuję się, każda metoda jest dobra jeśli komuś udało się wygrać z anoreksją !
OdpowiedzUsuńNie rozróżniałabym, czy trudniej jest wyjść z anoreksji, czy z nadwagi, oba te przypadki są chorobą, chociaż mają trochę inne podstawy, ale wyjście z jednej i drugiej jest warte podziwu i gratulacji :)
OdpowiedzUsuńCzytałam już o tym i podziwiam ją. Widać że silna z niej babka:)
OdpowiedzUsuńCzytałam o niej już gdzieś. Pełen podziw! Wygląda teraz świetnie :)
OdpowiedzUsuńRewelacja, dużo ciężej wygrać z anoreksją niż nadwagą więc pełen SZACUN!! Niechęć wzbudzaja we mnie tylko profile, które propagują anoreksję! A te dziewczyny, które z nią walczą i te, które wygrywają naprawdę PODZIWIAM!! :)
OdpowiedzUsuńWow!! Świetna kobieta!!
OdpowiedzUsuńświetne fotki !
OdpowiedzUsuńCzytałam już o niej kilka razy...
OdpowiedzUsuńświetnie, że prowadzac Instagrama pokazuje innym, że piękne niekoniecznie znaczy chude.
OdpowiedzUsuńwww.izabielaa.blogspot.com
Wow! Super, że o tym piszesz. Ja się z tym przypadkiem spotykam po raz pierwszy i bardzo się cieszę, że dodałam Twojego bloga do mojej stałej listy czytelniczej, bo co raz bardziej mi się tu podoba :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam wcześniej o tej dziewczynie, ale muszę przyznać, że jej droga do wyjścia z choroby jest na prawdę imponująca. Nie pozostaje nic tylko podziwiać ją za taką wytrwałość i przezwyciężenie anoreksji, co zresztą musiało być dla niej niesamowitym wyzwaniem. A co do roli samego Instagrama, tak to już jest, że czasami bardziej jesteśmy w stanie realizować nasze cele, gdy inni także o nich wiedzą, a zwłaszcza dzieląc się nimi w Sieci zyskujemy wiele potencjalnych osób, które mogą towarzyszyć nam w tej podróży, wspierając i interesując się naszymi zmaganiami :)
OdpowiedzUsuńMasz rację. Gdy inni wiedzą i patrzą, myślimy sobie, że tym bardziej trzeba musimy zrealizować te nasze cele, nie możemy zawieść ani ich ani siebie i zyskujemy wiele wsparcia :)
UsuńNie widziałam tej dziewczyny i ogromnie ją podziwiam, a Tobie dziękuję, że o niej napisałaś :)
OdpowiedzUsuńNie ma za co :) Trzeba pisać o takich osobach :)
UsuńPatrząc na Twoje zdjęcia mam wrażenie, że do anoreksji niewiele ci brakuje.
OdpowiedzUsuńOsobiście tak nie uważam.
UsuńAnoreksja to nie tylko wygląd, ludzie, zrozumcie, że ktoś może być baaaardzo chudy a nie mieć anoreksji. Mam dużą niedowagę i chcę przytyć, a naprawdę mi smutno, kiedy ktoś nazywa mnie anorektyczką...
UsuńPo zdjęciach nie da się stwierdzić anoreksji, to choroba psychiczna a nie fizyczna.
też pierwszy raz się z tym spotkałam :)
OdpowiedzUsuńjest ciężko wygrać walkę ... ja nie jestem anorektyczką ale za bardzo wkreciłam się w diety ćwiczenia - katowałam się i wracam teraz do "normalności" jest strasznie ciężko zjedzenie połowy porcji jest dla mnie mega wyczynem a co dopiero całą ... kiedyś obiadem był dla mnie serek czasem jakiaś kanapka ....
OdpowiedzUsuńżyczę powodzenia we wracaniu do normalnego trybu życia :)
UsuńDziewczyna jest niesamowita!! Powinna być motywacją i inspiracją dla naprawdę dużej grupy kobiet!!
OdpowiedzUsuńŚwietne rezultaty. Też życzę jej wszystkiego dobrego, sama wiem jak trudno walczyć o upragnioną sylwetkę tylko jestem w zupełnie odwrotnej sytuacji jak wiekszość nas. Podziwiam i moge tylko sobie wyobrażać jak było jej ciężko.
OdpowiedzUsuńCzasem dzielenie się swoimi problemami z innymi bardzo pomaga. Podziwiam ją. kuchniapannya. blogspot.com
OdpowiedzUsuń" Uważam, że trudniej wygrać z anoreksją niż nadwagą." to oczywiste bo nadwage sobie fundujemy przez bezmślne żarcie, i wystarczy mniej jeśc, wiecej sie ruszać i normalne że człowiek schudnie, a anoreksja to niestety już choroba która siedzi w psychice i cięzko się zmusić i pokonać własne mysli.
OdpowiedzUsuńMasz cudowny brzuch,poprostu zazdroszcze bo ja na swoj nie moge patrzec chodz robie duzo cwiczen zadnych zmian;((( moglabys powiedziec jakie robisz cwiczenia na brzuch ze masz taki plaski,ideal...;(
OdpowiedzUsuńKochana, to niestety nie jest mój brzuch :) w poście wyraźnie piszę, że opisuję historię pewnej dziewczyny, pewnie na jej instagramie znajdują się informacje o tym, co ćwiczy, choć bardziej zwracałabym uwagę, co je, bo w tym przypadku dieta to 70% sukcesu, jak to mówią, brzuch robi się w kuchni ;)
UsuńWybacz nie przeczytalam tylko zobaczylam ten brzuszek i sie zakochalam;) no ja jestem na dosc surowej diecie waze ok 37 kg a brzuch ogromny;(((
OdpowiedzUsuńKochana, ważysz zdecydowanie za mało! nie jestem w stanie Ci pomóc, powinnaś zgłosić się do specjalisty, brzuch może być ogromny, bo wyniszczyłaś go strasznie surową dietą, która wpływa na niego negatywnie! dodatkowo stres również na to wpływa
UsuńCiekawy blog zapraszam na nasz http://dlaczegooneanoreksja.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńFajnie, że napisałaś tego posta ! Bardzo mobilizujący :)
OdpowiedzUsuń