Fast foody - wiesz, co jesz?
11/26/2013źródło |
źródło |
źródło |
źródło |
źródło |
źródło |
źródło |
Odrażające, prawda? A to tylko kilka ze wszystkich dodatków do żywności. Mam nadzieję, że skutecznie Was odstraszyłam od barów szybkiej obsługi i produktów wysoko przetworzonych. Nie znajdziemy w nich absolutnie nic zdrowe, a ponadto zjemy piasek, włosy i owady... Producenci żywności zrobią i dodadzą wszystko, aby sprzedać. Nie interesuje ich nasze zdrowie, ani sam fakt, że dodają coś tak obrzydliwego do jedzenia. Wybierajmy zatem wszystko z rozsądkiem. Najlepiej przygotowujmy wszystko sami. Wówczas mamy pewność, co jemy. Nie mówię, by raz kiedyś sobie nie zjeść frytek. Wszystko jest dla ludzi i czasem mamy prawo pozwolić sobie na takie odstępstwa. Jednak wszystko, o czym należy pamiętać to UMIAR.
źródło: www.fitness.wp.pl
19 komentarze
No niestety ale w dzisiejszych czasach sklepowe jedzenie to miazga a nie jedzenie, a produkty które wymieniłaś powyżej to tylko kropla w morzu chemii, którą raczą nas "producenci". Smutne.
OdpowiedzUsuńPs. zapraszam do mnie, tym razem wszystko o podkładach plus mojakolekcja tych produktów :)
Pozdrwiam
Dobry artykuł - jeden z lepszych jakie czytałam ostatnimi czasy!
OdpowiedzUsuńUświadomiłaś mnie tylko w tym, że dobrze robię wyrzucając te wszystkie produkty z mojego jadłospisu. I oczywiście wiem, że wszystko jest dla ludzi, ale jedzenie tego jest jak wstrzykiwanie sobie małej ilości trutki wmawiając sobie: "eee... nie zaszkodzi". Na pewno nie zabije, ale na pewno zaszkodzi.
Poświęcając trochę czasu na chodzeniu po sklepach, czytając etykiety i wybierając zdrowe produkty daje nam więcej sił- ponieważ jedzenie to paliwo. Czasem jesteśmy kompletnie nieświadomi, że szyneczka z chlebkiem na śniadanie to sama chemia: spulchniacze, emulgatory, barwniki i wiele wiele innych...dziwimy się czemu nas głowa boli, czemu jesteśmy słabi, czemu nie potrafimy schudnąć- przecież szyneczka i ciemny chleb to samo zdrowie? .... dopóki nie przeczytasz etykiet...
Nie chodzi tez o to by świrować i przestać wszystko jeść, ale by etapami szukać zdrowych zamienników i wprowadzać je do życia.
Poświęcając trochę czasu na chodzeniu po sklepach, czytając etykiety i wybierając zdrowe produkty możemy "dodać sobie więcej sił"- ponieważ jedzenie to paliwo.
Usuń"wszystko jest dla ludzi, ale jedzenie tego jest jak wstrzykiwanie sobie małej ilości trutki " - mam dokładnie takie same przemyślenia. Może jestem już trochę pokrzywiona, ale patrząc np. na cukier widzę truciznę i bez wahania odkładam każdy produkt, który ma go w składzie. Wiem, że być może będę miała kiedyś chwile słabości i w końcu sięgnę po czekoladę czy coś innego spulchnionego, zakonserwowanego i barwionego, ale póki czuję się silna, będę walczyć z tymi pokusami :)
UsuńTym bardziej, że części z tych trucizn nie pozbędziemy się z organizmu oczyszczającymi smoothies czy jakimiś specyfikami z jagód Goi/Acai i innych cudów, tylko osiądą one w naszej wątrobie czy gdzieś indziej i będą powodować coraz większe spustoszenie w organizmie...
Meggie jakaś Ty mądra kobieta!! No no :-) robię dokładnie tak samo- dla mnie cukier przestał istnieć- nie ma i nie będzie go w moim jadłospisie. Już nie wspomnę o innych trutkach, które ochoczo dodawane są przez producentów do wszystkiego. Mnie się wydaje, że oni mają jakiś układ podpisany- dodajmy ludziom truciznę w małych ilościach wtedy wzrośnie sprzedaż lekarstw. A lekarstwa nie usuwają toksyn nagromadzonych latami z naszego organizmu...
UsuńAle się rozpisałam znowu :/
dziękuję za komplement Agnes :) lubię jak się rozpisujesz, lubię czytać Twoje wypowiedzi ;) tak samo jak Wy dziewczyny jestem przeciwna tym trutkom, rozumiem, raz kiedyś można sobie pozwolić, sama tak robię, jednak jest to naprawdę baardzo sporadycznie, w zasadzie nawet nie ciągnie mnie do tego, cukier również odstawiłam i czuję się z tym bardzo dobrze :) szkoda tylko, że wiele osób wciąż nie dostrzega całej tej chemii w przetworzonych produktach spożywczych, zdecydowanie wolę poświęcić troszkę czasu na dłuższe chodzenie po sklepach i znaleźć coś porządnego do jedzenia :) przyznam, że używam przypraw w proszku, szczególnie do dania chińskiego, ale nie potrafię tego zrobić sama :D
UsuńZgadzam się z Wami co do każdego słowa.
UsuńChociaż cukier odstawiłam to czasem ciągnie mnie do słodkiego więc staram się wybierać te zdrowsze zamienniki. :)
I wiadomo że zrobione samemu jest lepsze.To co dodają do gotowej żywności naprawdę przeraża.
nebeskaa też poświęcałam czas na szukanie produktów w wolnych chwilach, czytałam etykiety i mnie dziwiło, że coś takiego jadłam i myślałam, że to zdrowe... :///
UsuńTeraz już znam te produkty tutaj i wiem co jeść, a czego nie :-) moje życie jest teraz bardzo proste:-)
Odrażające, najgorsze jest to, że teraz znaleźć chleb bez konserwantów graniczy z cudem. Zastanawiam się nad opiekaczem do chleba, bo aż na mdłości mnie bierze jak o tym myslę.
OdpowiedzUsuńJa wiem, co jem. U mnie jest jedna piekarnia, która produkuje chleb bez konserwantów, mogę przysiąc! Uwielbiam ich żytni chlebek.
UsuńNo niestety, fast foody sa okropne, a chyba najgorsze jest to, że małe dzieci już to jadają.
Piekę własny chleb- szybko i wyjątkowo smaczny wychodzi :-) także jeśli nie macie sprawdzonej piekarni to można upiec samemu- za jednym zamachem mam dwa bochenki chleba i wystarczają na 4-5 dni :-) nawet w 5 dniu są pyszne!!
Usuńja właśnie mam zamiar kupić maszynę do pieczenia chleba, bo niestety mój piekarnik się totalnie do tego nie nadaję, chleb który kupuję obecnie nie jest najgorszy, jednakże wolałabym swój :)
UsuńBleeee... dlatego już od dawna nie jadam w fast foodach. Świństwo. Wszystko to masowa produkcja, tzw. żywność korporacyjna.
OdpowiedzUsuńA ten tłuszcz do frytek przepalany kilka razy.
Jeśli już coś z sieciówek, to ewentualnie Subway.
w jakichkolwiek sieciówkach jadam naprawdę może z 1-2 razy w roku i wcale za tym nie tęsknie, jeżeli chodzi o jedzenie na mieście, muszę koniecznie wypróbować otwartą u mnie restaurację z dietetycznymi i zdrowymi posiłkami w naprawdę przystępnej cenie :)
Usuńfuj!! ja jeśli mam ochote na fast fooda;p robię sobie domowego;))
OdpowiedzUsuńCieszę się, że nigdy nie ciągnęło mnie do tego typu 'dań'.
OdpowiedzUsuńfuuuuj, aż mi się niedobrze robi na myśl o tym wszystkim ! to samo jeżeli chodzi o MOM, na myśl o parówkach robi się gorzej..
OdpowiedzUsuńKwas karminowy???????!!!!! Fuuuuj! Jakie to obrzydliwe :(
OdpowiedzUsuńMotywujący blog :) Pozdrawiam i zapraszam do mnie
OdpowiedzUsuńDarmowe ogłoszenia Radom. Radom Lokalne