Osobiście znam chyba z 10 osób będących na dukanie. Historia zawsze kończyła się tak samo - nuda, zniechęcenie, jojo, problemy ze zdrowiem.

zdecydowanie za dużo wad jak na jedną dietę; też kiedyś miała krótki epizod - nie polecam!

oj chyba najpopularniejsza dieta... ale wcale nie taka dobra :/

Jedna z najpopularniejszych diet, a ma tyle wad. Dlaczego osoby, które chcą schudnąć przechodzą właśnie na ową dietę, kiedy można zacząć ćwiczyć i zdrowiej się odżywiać? :/

Mój znajomy stosował tą dietę- schudł- ale to chwilowe....nie da się tak żyć na dłuższą skale !!

wytrwałam tylko 2 dni , minus 3kg

Ja nie wiem czy ludzie to kiedyś zrozumieją. Nie ma "diety", która odchudzi na zawsze. Tylko zmiana nawyków żywieniowych pozwala na utrzymanie stałej, niższej wagi. Diety to głupota. No chyba, że ktoś chce tylko np. na ślub schudnąć to jeszcze zrozumiem ;)

Czuję się wywołana do tablicy, więc napiszę co ja sądzę jako osoba, która schudła na niej 15kg i która utrzymuje wagę do dzisiaj mimo, że 4 faza trwała tylko rok. A więc w największym skrócie, chociaż i tak będzie tego sporo: całe życie chudłam i tyłam na przemian, kolejne diety, chwilowa radość z bycia szczupłą i kolejny efekt jo-jo. W marcu 2010 roku rzuciłam palenie i w trzy miesiące przytyłam prawie 10kg..ponieważ już wcześniej (po kolejnym jo-jo) nie należałam do najdrobniejszych ten dodatkowy bagaż sprawił że czułam się fatalnie, o wyglądzie nie wspomnę. Wtedy koleżanka poleciłam mi Dietę Dr Dukana, dzięki której szybko schudnę. Teraz z perspektywy czasu wiem, że mogłabym zrzucić zbędne kilogramy odżywiając się zdrowo i uprawiając jakikolwiek sport, ale wierzcie mi - dla większości grubasów sport nie jest ulubionym zajęciem, a na efekty zdrowego odżywiania trzeba trochę dłużej poczekać. My otyli, chcemy tu i teraz...każdy liczy na szybkie efekty idąc po najmniejszej linii oporu. Ale do rzeczy: 3 fazy diety przeszłam zgodnie z zaleceniami zawartymi w książce doktora, przeszłam do 4 fazy, na której byłam rok. Następnie zapisałam się do klubu fitness, a po roku zrezygnowałam z proteinowych czwartków, które według zaleceń autora diety powinnam robić do końca życia żeby utrzymać wagę. W trakcie trwania diety byłam cały czas pod opieką lekarza, badania miałam wykonywane 4 razy - po zakończeniu każdej z faz, do dzisiaj wyniki są jak to mój lekarz określił "do pozazdroszczenia". Podsumowując..dieta na pewno położyła mój metabolizm, a skóra straciła jędrność, natomiast na plus zaliczę, to że po schudnięciu zaczęłam się zmieniać, z kanapowca zmieniłam się w sportowca. Nadal chodzę pohopsać do klubu, biegam - czasem kilkadziesiąt kilometrów tygodniowo, zaczęłam się zdrowo odżywiać...wciąż poszukuję, drążę, walczę o to, aby nie stracić tego co osiągnęłam, wyznaczam sobie kolejne cele. Dzięki tej diecie trafiłam na bloga niebieskoszarej, a następnie do Ciebie, więc same rozumiecie, że nie mogę jej zaliczyć do najgorszych diet.

Czuję się wywołana do tablicy, więc napiszę co ja sądzę jako osoba, która schudła na niej 15kg i która utrzymuje wagę do dzisiaj mimo, że 4 faza trwała tylko rok. A więc w największym skrócie, chociaż i tak będzie tego sporo: całe życie chudłam i tyłam na przemian, kolejne diety, chwilowa radość z bycia szczupłą i kolejny efekt jo-jo. W marcu 2010 roku rzuciłam palenie i w trzy miesiące przytyłam prawie 10kg..ponieważ już wcześniej (po kolejnym jo-jo) nie należałam do najdrobniejszych ten dodatkowy bagaż sprawił że czułam się fatalnie, o wyglądzie nie wspomnę. Wtedy koleżanka poleciłam mi Dietę Dr Dukana, dzięki której szybko schudnę. Teraz z perspektywy czasu wiem, że mogłabym zrzucić zbędne kilogramy odżywiając się zdrowo i uprawiając jakikolwiek sport, ale wierzcie mi - dla większości grubasów sport nie jest ulubionym zajęciem, a na efekty zdrowego odżywiania trzeba trochę dłużej poczekać. My otyli, chcemy tu i teraz...każdy liczy na szybkie efekty idąc po najmniejszej linii oporu. Ale do rzeczy: 3 fazy diety przeszłam zgodnie z zaleceniami zawartymi w książce doktora, przeszłam do 4 fazy, na której byłam rok. Następnie zapisałam się do klubu fitness, a po roku zrezygnowałam z proteinowych czwartków, które według zaleceń autora diety powinnam robić do końca życia żeby utrzymać wagę. W trakcie trwania diety byłam cały czas pod opieką lekarza, badania miałam wykonywane 4 razy - po zakończeniu każdej z faz, do dzisiaj wyniki są jak to mój lekarz określił "do pozazdroszczenia". Podsumowując..dieta na pewno położyła mój metabolizm, a skóra straciła jędrność, natomiast na plus zaliczę, to że po schudnięciu zaczęłam się zmieniać, z kanapowca zmieniłam się w sportowca. Nadal chodzę pohopsać do klubu, biegam - czasem kilkadziesiąt kilometrów tygodniowo, zaczęłam się zdrowo odżywiać...wciąż poszukuję, drążę, walczę o to, aby nie stracić tego co osiągnęłam, wyznaczam sobie kolejne cele. Dzięki tej diecie trafiłam na bloga niebieskoszarej, a następnie do Ciebie, więc same rozumiecie, że nie mogę jej zaliczyć do najgorszych diet.

Mam kolegę, który 3 lata temu schudł na Dukanie ok. 30kg, do tej pory trzyma tę wagę. Nie przekonuje mnie jednak jego niemalże namacalny przykład. Naczytałam się o tej diecie tyle złego, że nic nie skłoniłoby mnie do przejścia na nią. Ale wykorzystuję czasami różne dukanowskie przepisy :)

Nigdy nie byłam na tej diecie, ale zdecydowanie minusy przeciązają jak dla mnie szalę. Zdrowie jest najważniejsze!

Nie jestem przekonana jak do każdej takiej diety, ale znam osobę, która pod okiem lekarza, badań, schudła na dukanie 35 kg i do dziś utrzymuje świetną figurę, powróciła do normalnego jedzenia tzn. zbilansowanych posiłków plus ćwiczy i jojo nie ma.

Ja nigdy nie byłem za stosowaniem konkretnych diet i przestrzegania rygorystycznych przepisów w kuchni, aczkolwiek każdy ma swój sposób i zdanie na temat odchudzania i dbania o formę :-)
Pozdrawiam Paweł Zieliński

www.twojwybortwojaprzyszlosc.pl

Wypróbowałam - efekty mega, konsekwencje... jeszcze większe, o jojo nawet nie wspominam, a fazę stabilizacji przeprowadziłam. Poza tym do dziś nie mogę odratować włosów!

Ja stronię od wszelkich diet, których regulamin zawsze jest ten sam. Trwają od - do a potem jak już skończysz się odchudzać tyjesz ze zdwojoną siłą. Zbilansowana dieta w rozumieniu zdrowe odżywianie, ćwiczenia i nastawienie na efekty długoterminowe a nie chwilowe, to dla mnie jedyny przepis na satysfakcjonującą sylwetkę :)

O nie, tylko nie Dukan. To mój dawny wybryk, oczywiście nie polecam. Okropnie się człowiek czuje na takiej diecie :(

Bardzo fajnie czyta się Twojego bloga:)
zapraszam do mnie

Słyszałam oo tej diecie, ale jej nie stosowałam. Najważniejsze by się racjonalnie odżywiać :)

http://izabielaa.blogspot.com/

schudłam na Dukanie prawie 30 kg czy jest to zdrowa dieta? nie ale dla osoby z dużą nadwagą jest to dobry wstęp do przejęcia zdrowych nawyków żywieniowych i nie zatrzymał mi się okres, brzuch wręcz przeciwnie jest płaski, oddech fakt że na początku diety nie jest rewelacyjny ale bez przesady, zaparcia z powodu małych ilości błonnika w diecie to norma i bez diety dukana, utrata jędrności skóry- tu wręcz przeciwnie wraz z dietą zaczęłam ćwiczyć i mimo utraty tak dużej liczby kg nie została mi żadna nadprogramowa skóra a to już wynika z faktu spożywania białka, nerwowość
senność to objawy które towarzyszą na początku każdej diety przez pierwsze 3 dni nie odczułam tego u siebie ale wiem że to norma na wszelkiego rodzaju dietach, pogorszenie stanu skóry - bzdura,
nauka złych nawyków żywieniowych - bzdura
brak urozmaicenia- kolejna bzdura nie pamiętam bym jadła wcześniej aż tyle warzyw, co do zdrowotnych kwesti i zakwaszenia organizmu u mnie tego nie zaobserwowałam, wyniki badań które przeprowadzałam w trakcie diety i po jej zakończeniu były książkowe a nawet lepsze

Warto dodać, że to dieta uboga w kalorie. Dukan zaleca przyjmowanie 1g białka na 1kg ciała, co w moim przypadku dawałoby niecałe 50g i 200kcal.

Ponadto w dni warzywne możemy spożywać 1kg warzyw, co daje około 200kcal.

Większość dukających uważa, że można jeść bez ograniczeń - to mit, Dukan wprowadza pewne ograniczenia.

W fazie trzeciej możemy wprowadzić porcję owoców, która przeciętnie wynosi 50-100kcal.

Dodatkowo możemy jeść 25g węglowodanów, więc otrzymujemy 100kcal.

Wniosek:
600kcal w najlepszym przypadku. Chore.