Spontaniczne wyzwanie SZPAGATOWE!
8/15/2013Około dwie godziny temu przeglądałam starsze posty na blogu mokah. Natknęłam się na wpis z kwietnia o jej obecnych wyzwaniach, m.in.: szpagatowym. Pomyślałam "Ja też chcę umieć robić szpagat!".
Załączyłam zatem podane przez nią linki i zaczęłam 30-minutowe
rozciąganie. Postanowiłam stworzyć swoje własne wyzwanie, które będzie
trwało do końca wakacji. Codziennie przez 30 minut będę wykonywać
następujące ćwiczenia z poniższych stron:
- http://www.megapedia.pl/jak-zrobic-szpagat.html
- http://www.tipy.pl/artykul_1263,jak-zrobic-szpagat.html
Będę mieszać ćwiczenia i z wyżej podanych tworzyć własne zestawy.
Dzisiejsze 30 minut już za mną. Niesamowite uczucie po zakończonym treningu!
Pamiętajcie, żeby wykonywać ćwiczenia powoli i dokładnie.
1 września zakończę te codzienne wyzwanie i dam znać jak mi idzie ;)
Nie jestem ani mocno rozciągnięta, ani jakoś słabo. Tak średnio :) Obecnie brakuje mi trochę ponad 20 cm. Do końca wakacji pozostało 17 dni. Jeżeli do tej pory nadal nie będę umiała zrobić szpagatu, przedłużę swoje wyzwanie. Zobaczymy. Ktoś jest ze mną?
Pomyślałam również o jakimś tagu o sobie. Zastanawiałam się nad tym, ponieważ zawsze lubiłam wiedzieć coś o osobach, których czytam blogi czy oglądam kanały na youtube :) Jeżeli zatem znajdą się jakieś pytania, proszę o wysłanie ich poprzez formularz kontaktowy lub zamieszczenie pod postem. Wybiorę kilka najciekawszych i odpowiem na nie. Dajcie znać czy w ogóle podoba Wam się taki pomysł. A może macie ochotę na jakieś inne tagi na moim blogu? Również dajcie mi znać. Jestem otwarta na wszelkie propozycje :)
16 komentarze
o jak milo :)) i z checia ponownie dołaczam bo wtedy nie udalo mi sie osiagnac celu ;) moze tym razem sie uda :))
OdpowiedzUsuńtym razem jest krócej ;) damy radę!
Usuńnie dam rady w tak krotkim czasie to jest hardcore jak ci idzie?
Usuńidzie mi coraz lepiej, jednak nie sądzę, bym się wyrobiła do 1 września, w niedzielę zamieszczę wpis odnośnie tego wyzwania i myślę, że je sobie przedłużę wstępnie na kolejny tydzień, jednak osobie średnio rozciągniętej potrzeba troszkę więcej czasu :) wiele już mi nie brakuje, ale ta końcówka najgorsza :D
UsuńPowodzenia! Ja niestety w lipcu naderwałam sobie ścięgno w pachwinie i teraz mam problem z rozciąganiem :<
OdpowiedzUsuńoj :< życzę szybkiego powrotu do zdrowia!
UsuńJa właśnie też przymierzam się do tego typu wyzwania. Szczególnie, że do zrobienia szpagatu nie brakuje mi dużo, więc liczę na to, że to wszystko pójdzie sprawnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę powodzenia!:)
skoro nie brakuje dużo to tym bardziej warto spróbować :) powodzenia!
UsuńJa też trenuję do zrobienia szpagatu :)
OdpowiedzUsuńsuper! pochwal się jak już będziesz go robić :D
UsuńZobaczymy co mi z tego wyjdzie- rozciąganie to jakoś nieosiągalny cel dla mnie. Mimo, że codziennie po treningu rozciagam się to czuję, że stoję w miejscu:]
OdpowiedzUsuńpowodzenia :) ja ostatnio rozciągam się po treningu troszkę mocniej i widzę efekty ;)
Usuńja się rozciągam i rozciągam i stwierdzam, że mnie nie da się rozciągnąć:-) ale może tym razem jeszcze bardziej się przyłożę:P
UsuńJa już szpagat robiłam. Później mialam przerwę i wszystko się zastało :C Żałuję tego ale odnawiam moje wyzwanie szpagatowe. W jaki sposób zamiarza pani wykonywać szpagat? Z nogą "przekręconą" w bok czy prosto? Wiele osób robi z nogą "przekręconą", ponieważ mają ograniczony ruch stawu biodrowego. Wiem,że teraz Panią zdenerwuję ale pragnę zaprosić Panią do mojego bloga,jeżeli znajdzie pani chwilkę czasu. :) Uśckiski- Sylwia. :) Tutaj zostawiam link: http://1morechange.blogspot.com/ Dopiero zaczynam i mam nadzieję,że blog się rozkręci i nie będę "błagać" o zaglądanie! :]
OdpowiedzUsuńpo pierwsze: błagam! nie mów mi na Pani, uważam, że jestem na to za młoda ;)
Usuńpo drugie: nie rozumiem co masz na myśli z tą przekręconą nową w szpagacie
Podoba mi się to wyzwanie :)
OdpowiedzUsuńZaczynam od jutra (teraz już 23 prawie i zaraz spać)
Ciekawe czy mi się uda zrobić ten szpagacik... ;)