Czy robimy to dla mężczyzn?

7/29/2015

Ostatnio dużo pracowałam, a teraz mam tydzień wolnego i korzystam z niego jak tylko się da. W końcu mogę porządnie wypocząć i się lenić. Wiem, że nie publikuję już postów tak często i regularnie jak dawniej, ale mam nadzieję, że mimo wszystko tutaj zaglądacie ;)

Nawet moja praca potrafi mnie zainspirować do napisania czegoś na blogu. Nie mam tam określonych przerw. O ile nie ma ruchu, mogę wyjąć swoje pudełeczka i śmiało jeść. Jakiś czas temu, gdy właśnie jadłam obiad, do mojego iglo wszedł znajomy na lody i pierwsze o co zapytał to to, co ja tam jem. Była to kasza kuskus, pieczony schab i jakieś warzywa. Według mnie jest to normalny  posiłek, który może jeść każdy. Nie tylko ten, kto chce zdrowo się odżywiać. Nie jest to przecież nic wymyślnego i specjalnie fit czy eko. 

Nawiązała się między nami dyskusja, która w zasadzie trochę wyprowadziła mnie z równowagi. Znajomy pytał dlaczego jem coś takiego, po co, na co, dla kogo. Odpowiedziałam oczywiście, że jestem osobą prowadzącą zdrowy tryb życia, która dba o siebie i swoje zdrowie, ale że przede wszystkim kocham całe to bycie fit (w zdrowym znaczeniu tego słowa, zarówno jeżeli chodzi o wygląd zewnętrzny jak i psychikę). Jednak nieporozumienie stworzyła kwestia dla kogo jak to wszystko robię. Jak to dla kogo? Dla siebie! Trzy lata temu zaczęłam się zdrowo odżywiać, ćwiczyć i choć wtedy nie sądziłam, że będzie to coś długotrwałego, a raczej krótka przygoda, która pozwoli mi schudnąć, nigdy nie robiłam tego dla kogoś. A już zdecydowanie nie dlatego, aby bardziej podobać się facetom. 


Chciałam poczuć się lepiej i pewniej w swoim ciele. Przestać mieć kompleksy. Być zadowoloną ze swojej figury. Jak sami dobrze wiecie, moja przygoda trwa nadal i mam nadzieję, że nigdy się nie skończy. Kocham to, co robię i robię to tylko dla siebie. Pokonuję swoje słabości, staję się pewniejsza siebie, zyskuję wymarzone ciało. Choć jak już kiedyś wspominałam, zdrowy styl życia znacznie bardziej zmienił moją psychikę i podejście do życia, aniżeli figurę. Za co swoją drogą jestem niezmiernie wdzięczna i z siebie dumna. Inaczej nie wiem, czy moje życie dziś wyglądałoby tak samo. 

Wracając do mojego znajomego. Absolutnie nie przyjął on odpowiedzi, że robię to dla siebie. Uznał, że mówię tak tylko, bo nie chcę się przyznać, że robię to dla faceta. Zaczął prawić mi gadkę na temat tego, że mężczyzna nie powinien widzieć tylko zewnętrznego opakowania w kobiecie, bo przecież znacznie bardziej liczy się osobowość. Wspaniale, że myśli w ten sposób. Ale to tylko jedna kwestia jego wypowiedzi, którą uważam za słuszną. Dalej zaczął mówić, że gdy facet widzi zadbaną, wymuskaną, wypindrzoną kobietę ze świetną figurą to raczej pomyśli, że jest pusta i nie ma nic dla niego do zaoferowania. Poza ewentualnie interesującą przygodą na jedną noc. Dlatego nie ma sensu się męczyć z tą dietą i ćwiczeniami dla niego.

No ludzie, błagam! Myślałam, że zagotuję się tam ze złości. Dbam o siebie, ćwiczę, używam mnóstwa kosmetyków pielęgnacyjnych, maluję się na co dzień, więc to znaczy, że jestem głupia? Że nie mam nic do zaoferowania żadnemu mężczyźnie? Pomyślałam sobie, że jejku, w jakim świecie żyje ten facet. Nie chcę się w żaden sposób przechwalać, ale uważam, że jestem inteligentna. Od zawsze kończyłam każdą klasę, szkołę z wyróżnieniem i najlepszą średnią. Od kiedy to kobieta, która dba o swoją figurę i wygląd, musi być głupia?

Niektórzy dalej żyją w świecie stereotypów, co strasznie mnie denerwuje. Każdy z nas jest wartościowy i ma coś do zaoferowania. Bez względu na to, jak wygląda, czy ćwiczy, czy zdrowo się odżywia. 

Ale czy naprawdę kobieta, która zaczyna się odchudzać, wyrabiać mięśnie, czy cokolwiek innego chce zrobić ze swoim ciałem, musi to robić tylko dla faceta? Dlaczego tak ciężko uwierzyć, że chcemy zrobić to dla siebie. Że chcemy dobrze się poczuć w swoim ciele albo po prostu pokochałyśmy jakąś dyscyplinę sportową i robimy to z pasji. Faceci to nie jacyś bogowie. Nie wszystko jest robione dla nich i z myślą o nich.

Kilka osób powiedziało mi, że zachowuję się czasem jak jakaś feministka. Ale jak ja mam się zachowywać, gdy niektórzy faceci paplają takie brednie i mnie tym drażnią ;) Musiałam się z Wami podzielić tymi wszystkimi przemyśleniami i wybaczcie, że ten post jest lekko chaotyczny. Musiałam dać upust moim emocjom :D Dajcie znać, co myślicie na ten temat :)

16 komentarze

  1. ja to robie dla siebie, cwicze, trzymam diete dla siebie :) chce byc i wyglądać pięknie, chce sie sobie podobac, byc dumna z tego ile wlozylam w to pracy, cel jest na wyciagniecie ręki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Może to kwestia też tego, że wiele dziewczyn robi to dla facetów, a dookoła mówi właśnie że to tylko "dla siebie", naprawdę znam wiele takich przypadków. Co nie zmienia faktu, że twój znajomy strasznie uogólnia. Ja na przykład nie mam problemu z przyznaniem się, że moją motywacją nie tylko jest samozadowolenie z własnej figury. Każda kobieta lubi podobać się mężczyznom i nie wydaje mi się, żeby było coś w tym złego, że chcemy się starać wyglądać jak najlepiej, również dla nich ("również" ale nie "tylko"). I jak najbardziej nie oznacza to, że jesteśmy głupie. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma absolutnie nic złego w chęci podobaniu się mężczyznom. Dokładnie tak jak powiedziałaś, lubimy to ;) Mnie jednak właśnie wyprowadziło z równowagi to uogólnianie i stwierdzenie, że skoro nie jestem głupia, to nie muszę się tak starać o swój wygląd i figurę ;)

      Usuń
  3. Nie dziwię się, że się w Tobie zagotowało, ot takie stereotypowe myślenie. Wciąż jeszcze dla niektórych słowa kobieta i siłownia nie idą ze sobą w parze. Nie warto się przejmować, żyjemy i ćwiczymy dla siebie, my o tym wiemy i to jest najważniejsze :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Haha pierwszy raz spotykam się z czymś takim żeby facet krytykował to, że dziewczyna o siebie dba... Jakbym miał to jednym słowem określić, to było by to po prostu DZIWNE!

    OdpowiedzUsuń
  5. Skąd ja to znam... A osoby które rzucają tekstem "zachowujesz się jak feministka" są na takim samym poziomie jak ten chłopak. Ja jestem egoistką i ćwiczę wyłącznie dla siebie ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Hahah. Dla kogo? Oczywiście, że dla siebie!!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Rozumiem, ze Twoj znajomy uwaza kazda zaniedbana za wartosciowa kobiete. I biegnie za kazda, ktora wyglada okropnie zeby sie z nimi umowic :-D bo tylko tak moze byc wartosciowa.

    OdpowiedzUsuń
  8. Oczywiście, że DLA SIEBIE. Ja raczej spotykam się z tekstami ze strony facetów - "a po co ty chcesz się odchudzać, wygladasz dobrze, kobiety powinny mieć nieco ciałka" - jakbym tego słuchała to bym z roku na rok tylko tyła, bo po co kontrolować co się je i ćwiczyć, jeśli niby wyglądam dobrze? Niestety przy 8 h spędzonych za biurkiem trzeba myśleć o tym co się je, a dobrze też jest się nieco poruszać! Mam również wrażenie, że robimy to też trochę, aby rywalizować z innymi kobietami - koleżanka ma fajną figurę, ja też bym chciała tak wyglądać, załyżyć takie ciuszki itp. - mam nadzieję, że wiecie o czym myślę ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Dlatego warto mieć w sobie determinację, żeby pomimo komentarzy dawać radę :)
    Społeczeństwo w Polsce nie jest przyzwyczajone do tego, że praca dla siebie to coś dobrego.
    Większość ludzi kojarzy pracę z wyzyskiem, z pracą dla kogoś kto leży i nic nie robi.
    Ale ze względu, na to że zaczęłaś dbać o zdrowie w taki sposób, nie daj sobie wmówić, że Twoja praca jest na darmo, lub dla kogoś.
    To TY zbierasz wyniki z tego co uda Ci się wyćwiczyć, nauczyć się i wypracować podczas treningów :) Podążaj za swoim stylem życia i czerp z tego wielką radość na przekór wszystkim niedowiarkom, że można :)

    Pozdrawiam mega pozytywnie

    OdpowiedzUsuń
  10. Coś czuję, że też by mnie takim tekstem wyprowadził z równowagi :) Dla mnie to oczywiste że robię to dla siebie :) Niestety niektórzy są oporni na postęp i myślą stereotypowo, że kobiety to tylko dla facetów istnieją, nie dla siebie itd ;D podrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. Też mnie to strasznie wkurza, stereotyp, że kobieta jak o siebie dba i dobrze wygląda to jest głupia, a jak nie jest to na pewno jest niedostępna/wyniosła/wredna/nie taka. A co im kurde do tego jak my wyglądamy... Ja czasami mam wrażenie, że dbam o siebie na przekór mojemu facetowi :P On się wzdryga jak tylko mówię, że mam bicka :D Także nikt mi nie wmówi, że robię to dla facetów. A ze stereotypem ładna to głupia często spotykam się w pracy, pracuję na elektrowni, 150 chłopa tylko w moim wydziale, ja i sprzątaczki. I o ile panowie z działu bardzo sobie mnie szanują, o tyle faceci zatrudnieni w firmach, których spotykam na zakładzie zachowują się jak bałwany. Milion razy słyszalam "a co takie ładne dziewczyny mogą robić na elektrowni?". No kurde, jestem kobietą to co, nie mogę znać się na energetyce? Też czasami mam wrażenie, że gadam jak feministka :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Stereotypy nigdy sie nie koncza -pomalowana, zadbana, ladna - glupia
    Cwiczy silowo-bedzie wygladac jak facet
    Odchudza sie, je zdrowo - to dla faceta
    No istna masakra ,to sie nigdy nie skonczy a my dalej bedziemy jak "feministki" probowaly zmienic te myslenie. Niestety nie raz nie dwa bedziemy mowily i tlumaczyly innym jak "pasruch krowie na granicy" ze mozna cos robic tylko dla siebie i z pasji. :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Też często spotykam się z takimi uwagami, bez względu na to, co robię - czy chodzi o ćwiczenia, czy może o rozwijanie jakiejś pasji. Zawsze jest pytanie: DLA KOGO? Dla siebie! Bo tylko wtedy można odnieść naprawdę spory sukces. :)

    Pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ludzie "z zewnątrz" chyba nie mogą zrozumieć, że dba się o siebie ot tak, po prostu dla siebie. Może to właśnie dlatego, że zazwyczaj sport i zdrowe odżywianie są traktowane jako coś ble, smutnego, co trzeba zrobić, żeby schudnąć i być bardziej seksownym...
    A tu szok, kiedy okazuje się, że są ludzie, którzy wyłamują się ze schematu.

    OdpowiedzUsuń
  15. Cóż ja już dawno zrezygnowałam ze zmieniania swojego życia dla kogoś albo podporządkowaniu go komuś. Najważniejsze to żyć takim, życiem, które nam się podoba. Przede wszystkim realizujmy nasze cele i marzenia, a nie patrzmy na innych. Trzeba być zdrowym egoistą ;)

    OdpowiedzUsuń

Instagram

FACEBOOK

Obserwatorzy