Treningowe podsumowanie stycznia 2015

2/03/2015

Pierwsze treningowe podsumowanie miesiąca w nowym roku ;) Jednak wraz z nowym rokiem, nic się u mnie nie zmieniło w tej kwestii. Zaczęłam intensywniej robić zadania maturalne, ale mimo wszystko bez problemu znajduję czas na treningi. Po prostu mam mniej czasu na jakąś chwilę dla siebie, by coś poczytać czy obejrzeć. Nie wiem, jakbym to wszystko ogarnęła, gdybym nie była tak bardzo zorganizowana.

W styczniu kończyłam Insanity, które sprawiało mi wielką frajdę, jednak pod koniec zaczęło już nieco męczyć. W końcu jakby nie było, jest to bardzo intensywny program. Po jego skończeniu zdecydowałam się na 1,5 tygodniowy rest, w którym nie ćwiczyłam kompletnie nic. Moje ciało musiało trochę odpocząć i się zresetować. Umysł również. Zdecydowanie nie żałuję, że zrobiłam sobie taką przerwę, bo odżyłam przez ten czas i wróciłam z większą siłą na kolejne wyzwania. Przyznaję, że podczas tego tygodnia dziwnie mi było nie ćwiczyć. Jednak bardzo miło było odpocząć. Ograniczyłam przez ten czas również robienie zadanek maturalnych i w całości poświęciłam się relaksowi. Powtarzając się - było to bardzo miłe :)

W ostatnim tygodniu stycznia rozpoczęłam nowy plan treningu siłowego z sfd.pl. Wybrałam trening siłowy dla średnio zaawansowanych #1 z piłką swiss, o którym pisałam tutaj. Podoba mi się. Mięśnie pracują. Nadal ćwiczę 5x w tygodniu. Z tym, że teraz w dni niesiłowe zamiast interwałów wykonuję pilates. Chcę nadal, aby było nieco luźniej ze względu na podwyższony poziom kortyzolu we krwi. Poza tym myślę, że pilates będzie dla mnie lepszy. Bardzo dobrze działa na wzmocnienie mięśni, a wspominałam jakiś czas temu, że przydałoby mi się to trochę. A jeżeli chodzi o interwały - lubię je, ale mi ich obecnie nie brakuje. Poza tym nie są obowiązkowe w moim przypadku, gdyż nie zależy mi na zrzucaniu dodatkowych centymetrów.



A jak Wam minął styczeń pod względem treningów? :)

8 komentarze

  1. Niestety trochę słabiej niż to było w planach, praca za dużo czasu i energii mi pochłonęła, w lutym staram się ją ograniczyć trochę

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobrze, że zrobiłaś reset po Insanity ;) u mnie było super, jestem zaskoczona, że sesja mnie nie zeżarła i poza jednym tygodniem idzie mi całkiem nieźle. Fakt, że bywały tygodnie kiedy przychodziłam na siłownię i wrzucałam ten trening na który miałam akurat ochotę, a nie ten który planowałam, ale siłownia dała mega reset mojemu umysłowi przemęczonemu nauką i projektami :) A teraz powoli zabieram się za nowy plan treningowy, też przeszukam sfd ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. treningi z sfd są naprawdę super :) teraz czwarty robię i jestem bardzo zadowolona z każdego :)

      Usuń
  3. A mi minął bardzo dobrze, w 100% jestem z siebie zadowolona!! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Skąd poprałaś tabelę? Są jakieś szablony?

    OdpowiedzUsuń

Instagram

FACEBOOK

Obserwatorzy