Zuzka Light - ZWOW #3

10/28/2014


Dawno nie wykonywałam żadnego ZWOW-u Zuzki. Jednak po ostatnim wpisie Maggie z recenzją ZWOW-u #20, jakoś naszła mnie chęć. Wybrałam #3, który należy do jednych z moich ulubionych. Bardzo przyjemnie się ćwiczy przy nim, ponieważ sceneria jest niezwykle ładna ;) 

Jest to trening typu Time Challenge. Składa się z 5 rund wykonywanych w formie piramidy: 5-10-15-10-5 powtórzeń. Byłam pewna, że mój czas będzie kiepski ze względu na fakt, że dawno nie sięgałam po ZWOW-y, jednak okazało się zupełnie inaczej! Pobiłam czas Zuzki o dość sporo! :D Satysfakcja jest ogromna ;)

One leg lunge - uwielbiam, uwielbiam, uwielbiam i nienawidzę :D To ćwiczenie naprawdę daje w kość udom i pośladkom. Samo w sobie jest dość wymagające, jednak ja postanowiłam wykonać je z lekkim obciążeniem (12kg) i pośladki czułam jeszcze w sobotę ;)
Superman push ups - trochę zmodyfikowane pompki, które angażują również nasze plecy. Przyjemne ćwiczenie, podczas którego miałam chwilę relaksu ;)
Skaters - wydaje się, że nie jest zbyt wymagające, jednak zawsze staram się wykonywać przysiad na jednej nodzee jak najniżej i żeby jak najbardziej poczuć pośladek. Wtedy z pewnością nie jest takie lekkie ;)
Split squat jumps - czuć uda, czuć pośladki, czuć trening, bo to ćwiczenie podnosi również ciśnienie i przyspiesza oddech.


Podsumowując, trening daje nieźle popalić udom i pośladkom, a pot się lał ze mnie strumieniami :D Bezpośrednio po zakończeniu tego ZWOW-u czułam tylko uda i myślałam, że może nie dałam z siebie wszystkiego, skoro nie czuję pośladków. Jednak następnego dnia wszystko stało się jasne. Pierwszy raz od dawna miałam zakwasy na tyłku, które jeszcze trochę odczuwałam w sobotę :D Mimo wszystko uwielbiam to uczucie ;) Jeżeli zatem szukacie czegoś intensywnego i skupionego na udach oraz pośladkach, ten trening z pewnością będzie dla Was odpowiedni :)

15 komentarze

  1. Chyba zrobię sobie ten trening na dniach ;D Piramidy są takie niepozorne, ale dają w kość ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj piramidy dają nieźle w kość :) choć wydawało się na początku, że to nic takiego :D

      Usuń
  2. Robiłam, umarłam w trakcie z milion razy, ale satysfakcja na koniec bezcenna (ból na drugi dzień już może niekoniecznie) ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj tak, satysfakcja ogromna :) musiałam się zbierać z podłogi, a na następny dzień ból pośladków był ogromny :D

      Usuń
  3. lubię trójeczkę i ta satysfkacja, chyba jutro odpalę

    OdpowiedzUsuń
  4. Kusisz do Zuzki, och jak kusisz... :) Chyba się wreszcie zdecyduję na ZWOW :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no koniecznie! daje popalić, ale satysfakcja jest ogromna :)

      Usuń
  5. przyznam ze nigdy z nia nie cwiczylam... ale jest chyba jedyna moze oprocz mel b ktore faktycznie mnie nie draznia :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mnie na początku drażnił jej akcent, jestem wyczulona na to :D ale po czasie przywykłam ;)

      Usuń
  6. Super widoki za oknem? z balkonu? Duża satysfakcja jest po tak dużym wysiłku i duzo endorfin :)

    OdpowiedzUsuń
  7. ZuzkA nie odpuszcza i potrafi dać w kość... ćwiczyłam z nią kilka razy i naprawdę treningi są wymagające ale opłaca się !! KEEP DOING kochana !! 3mam kciuki!! ja dzisiaj wymyslilam trening domowy z dynią zamiast pilki lekarskiej - zajrzyj :)

    OdpowiedzUsuń

Instagram

FACEBOOK

Obserwatorzy