Projekt "Chwytaj cel" 2.0 - placuszki dyniowe + małe podsumowanie

10/25/2013


Zapraszam na facebooka: facebook.com/nebeskaa

Dziś ostatni post z drugiej edycji projektu "Chwytaj cel". Zanim jednak podsumuję wszystko, pokażę Wam moje placuszki dyniowe, które zrobiłam w ten weekend. Mama kupiła mi dynie, bo była w promocji. Na początku nieszczególnie wiedziałam, co mam z nią zrobić. Jednak przypomniałam sobie, że przecież w mojej liście 101 w 1001 jest przygotowanie czegoś z dyni, zatem postanowiłam zrobić owe placki. Znalazłam przepis na dietetyczne placki. Było w nim podane, że przedstawione proporcje starczą na 6 małych placuszków, jednak zrobiłam wszystko na oko, a placki wyszły mi znacznie większe. Według przepisu potrzebujemy: szklankę miąższu z dyni, łyżkę płatków owsianych, łyżeczkę miodu, jajko i łyżeczkę proszku do pieczenia. Mam wrażenie, że mimo wszystko jajek było za dużo, ponieważ ciasto wyszło dość wodniste.


Następnie rozłożyłam placki na blaszce, która wyłożona jest teflonem i piekłam ok. 25 minut. Nie wiem w ilu stopnia, bo nie mam napisanego tego na swojej kuchence, zatem robiłam wszystko na oko. Mój piekarnik nie ma niestety termoobiegu i piecze tylko od dołu. Zatem placki od spodu były troszkę przypieczone, zaś od góry znacznie mnie. Jednak mimo wszystko smakują niesamowicie! Na pewno jeszcze kiedyś je przyrządzę, mimo małych problemów z piekarnikiem. Mam również w planach zrobić któregoś dnia zupę kremową z dyni. 



No i zostałam znów poproszona o upieczenie ciasta :D Zrobiłam tarte ciasto z dżemem wiśniowym. Jestem pełna podziwu dla samej siebie, że potrafię coś upiec i tego w ogóle nie jeść ;)



PODSUMOWANIE

W ciągu tego projektu nie tylko nauczyłam się przygotowywać nowe potrawy i ciasta, ale również nabrałam ogromnych chęci do gotowania i jestem pewna, że będę gotować dalej :) Na blogu przedstawiłam niektóre z potraw:
No i oczywiście placki dyniowe i ciasto tarte, które pokazałam w dzisiejszym wpisie. A jak Wasze umiejętności dotyczące gotowania i pieczenia?

Drugą część wpisu znajdziesz na blogu Pawła (któremu serdecznie dziękuję za wspaniała współpracę!):
Twój wybór Twoja przyszłość


8 komentarze

  1. Wow- upiec ciasto i go nie zjeść- silna jesteś oj silna :D !! Brawo!!
    Ale za to te placki mimo, że apetycznie nie wyglądają- zjadłabym z miłą chęcią- dobry skład i zdrowe- a skoro mówisz, że smaczne to Ci wierzę!!
    Bardzo fajny ten projekt- przydatny!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. sama siebie podziwiam ;) owszem, zbyt apetycznie nie wyglądają, ale są baardzo smaczne! :) polecam :)

      Usuń
    2. Oj powinnaś :D w sumie też bym się nie skusiła :P ale to dlatego że mój mózg został całkowicie przeprogramowany na zdrowy tryb!

      Usuń
  2. Aż dziwne że oparłaś się przed takim wypiekiem:D
    A projekt bardzo fajny:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie jadłam jeszcze tarty na słodko :D
    A te placuszki wyglądają pysznie! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Trzeba było odsączyć soku, a łatwiej ścierać dynię na grubych oczkach.
    Ciasto wygląda pysznie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Wyzwanie zakończyło się pozytywnie, ale tak naprawdę trwa w najlepsze :) Więcej pomysłów, więcej motywacji i własnie oto chodziło! :)
    Pozdrawiam Paweł Zieliński

    www.twojwybortwojaprzyszlosc.pl

    OdpowiedzUsuń

Instagram

FACEBOOK

Obserwatorzy