W sierpniu nadal kontynuowałam swój trening siłowy góra/dół, o którym pisałam tutaj. Taka forma treningu naprawdę bardzo przypadła mi do gustu i kolejny plan również mam zamiar ułożyć w ten sposób. Na dodatek widzę też progres, więc to dodatkowy plus. Jednak o tym więcej w poście podsumowującym ten plan. 

Oczywiście nadal trzymam się 3-4 treningów w tygodniu. Starałam się wykonywać plan według swoich założeń, czyli cztery razy, ale nie zawsze praca mi na to pozwoliła bądź byłam taka przez nią zmęczona, że nie wiedziałam jak się nazywam ;) Nie lubię ćwiczyć byle jak. Chcę iść na trening i zrobić go dobrze. Jeżeli się nie da, to wolę odpuścić.

Byłam również tydzień na urlopie, gdzie postawiłam na pełen odpoczynek. Typowo nie trenowałam. Po prostu aktywnie spędzałam swój czas wolny. Wszystko jednak było dla relaksu, a nie osiągnięć czy rekordów. Szczególnie upodobałam sobie jazdę na rowerze po lesie. Wieki na nim nie jeździłam, a cisza i spokój wśród drzew pozwoliła mi w pełni się zresetować. Więcej o urlopie pisałam tutaj. 

Do końca przyszłego tygodnia pociągnę jeszcze ten trening, a potem robię tydzień roztrenowania. Po 2,5 miesiąca pracy po wiele godzin łączonej z siłownią z pewnością mi się przyda ;) Wtedy rozplanuję sobie nowy trening siłowy i z pewnością będzie to góra/dół.