Treningowe podsumowanie marca 2016
4/03/2016Kolejny miesiąc za nami! Na szczęście robi się coraz cieplej, a słonko sprawia, że mam jeszcze więcej energii! Zbliża się lato, więc wiele osób zaczyna walkę o wymarzoną sylwetkę. Ja pracują na nią cały rok :D
W marcu rozpoczęłam nowy trening siłowy. Ostatnio ciągle były to splity, więc teraz dla odmiany wybrałam FBW, o którym pisałam tutaj. Pochodzi z forum SFD. Oczywiście na własne potrzeby gdzieś tam czasem go lekko modyfikuję. Muszę przyznać, że naprawdę mi się podoba, a te superserie i obwodówki wytrzymałościowe na koniec dają nieźle popalić po i tak dobrym treningu.
Zdarza mi się robić również dwa treningi w ciągu jednego dnia. Jest to wtedy, gdy rano mam wf. Chodzę na aerobik (musiałam się niestety przenieść, bo zlikwidowali mój trening funkcjonalny), zatem mam z rana porcję dobrego czystego kardio bądź kardio mieszanego z ćwiczeniami wzmacniającymi.
Nadal trzymam się tego, żeby ćwiczyć 3-4x w tygodniu i nie mam zamiaru tego zmieniać, ponieważ świetnie to na mnie wpływa. Widzę poprawę zarówno jeżeli chodzi o efekty wizualne, ale także inne. Przede wszystkim nie bywam już taka zmęczona, a na trening idę z większą chęcią. Zmniejszyły się także moje problemy z zasypianiem.
Gdy jestem w Gorzowie, nie trenuję na siłowni. Wybieram wtedy domowe treningi: jakieś interwały, pilates czy joga. Teraz, gdy zrobiła się ładna pogoda, gdy będę w rodzinnym mieście, na pewno będę wybierała bieganie.
A jak wyglądał Wasz marzec pod względem treningów? :)
6 komentarze
U mnie w marcu 19 treningów :)
OdpowiedzUsuńŁadnie i regularnie u Ciebie :) u mnie ostatnio gorzej ze względu na grypę żołądkową, ale od wtorku wracam na dobre tory
OdpowiedzUsuńSuper podejście! Ja też jestem za mniejszą ilością treningów w tygodniu :) Ciało ma czas się zregenerować i widzę lepsze efekty.
OdpowiedzUsuńJa w marcu wprowadziłam spowrotem regularny trening wzmacniający, bo do tej pory robiłam tylko szybkie przysiady itp przed cardio... Niestety odbiło sie to na sile mięśni, więc od dwóch tygodni wzmacnianie funkcjonuje u mnie 3 razy w tygodniu, do tego rekreacyjny rower, a także taniec ;)
OdpowiedzUsuńSuper ! :) Podziwiam, moje lenistwo nie zna granic :D
OdpowiedzUsuńU mnie 19 treningowych dni, więc też chyba nieźle :D
OdpowiedzUsuń