Recenzja produktów firmy GAL
12/09/2014Miesiąc temu dzięki uprzejmości firmy GAL, mogłam wybrać kilka produktów do przetestowania.
- miód z mleczkiem pszczelim
- błonnik jabłkowy
- tran norweski o aromacie pomarańczowym
- pomadka ochronna z olejem z wiesiołka
S.P.R.P. GAL jest rodzinną firmą farmaceutyczną z ponad 20-letnią tradycją. Kapitał przedsiębiorstwa jest w 100% polski. Firma specjalizuje się w produkcji preparatów opartych na naturalnych składnikach, których receptury opracowywane są przez zespół specjalistów w doskonale wyposażonym laboratorium chemicznym i mikrobiologicznym. Firma GAL elastycznie reaguje na potrzeby rynku, wprowadzając nowe produkty zgodnie z jego zapotrzebowaniem. Asortyment firmy obejmuje preparaty produkowane na bazie olejów z wiesiołka, z pestek dyni, ogórecznika, pszenicy i kukurydzy, a także pełen asortyment produktów zawierających Niezbędne Nienasycone Kwasy Tłuszczowe, których głównym źródłem są oleje rybie, m.in. olej z wątroby dorsza, olej z wątroby rekina grenlandzkiego oraz olej z ryb sardynkowatych. Bardzo istotnym elementem oferty firmy są naturalne kosmetyki produkowane na bazie oleju z wiesiołka i oleju z drzewka herbacianego.Informacje od producenta o każdym z tych produktów możecie znaleźć w linkach powyżej, zatem tutaj napiszę tylko swoją opinię.
Jak tylko przyszła paczka, pierwsze co zrobiłam to spróbowałam miód. Muszę przyznać, że to najlepszy miód jaki w życiu jadłam! Słoiczek skończył się bardzo szybko, nad czym niezwykle ubolewałam. Jest to miód kremowany, a smak nieco różni się od zwykłego. Nie potrafię tego dokładnie wytłumaczyć, ale jakby był taki bardziej świeży, jakby miał w sobie np. miętę. Trzeba po prostu spróbować, bo ciężko opisać to słowami. Z pewnością kupię kolejny słoiczek.
Błonnik ma dość specyficzny smak. Nie jest to coś, w czym się zakochałam, ale nie jest też najgorszy. Można dodawać go np. do koktajli czy jogurtu. Jeżeli chodzi o działanie - osobiście mnie dodatkowa porcja błonnika nie służyła. Pojawiał się wówczas problem z zaparciami, więc przestałam go spożywać. Jednak jak wiadomo, na każdego takie produkty wpływają inaczej. Mnie nie służył, u kogoś innego może działać cuda.
Na wstępie powiem Wam, że nienawidzę smaku tranu. Więc dlaczego go wybrałam? Chciałam się w końcu do niego przekonać. Skusiłam się tym pomarańczowym aromatem. W prawdzie nie jest on szczególnie mocno wyczuwalny, ale dzięki jego obecności jestem w stanie go przełknąć. Ten tran zdecydowanie nie jest ohydny w smaku. Jeżeli będę miała kiedyś zamówić kolejny, to z pewnością ten wezmę pod uwagę. O działaniu ciężko się wypowiedzieć, bo na efekty trzeba dłużej poczekać.
Pomadka ma bardzo delikatny zapach, który przypomina mi takie pomadki, które mama kupowała mi w aptece w dzieciństwie. Na początku była dość tępa i ciężko było mi porządnie nasmarować usta, jednak po paru użyciach zrobiła się normalna. Działanie jest całkiem niezłe, choć moje usta są dość wymagające. Na takich mniej problemowych z pewnością sprawdzi się doskonale. Długość utrzymywania się na ustach jest średnia. Generalnie uważam, że jest to dość dobry produkt, ale raczej nie kupię go w przyszłości.
Jeszcze raz bardzo dziękuję firmie GAL za możliwość przetestowania ich produktów i zapraszam na ich stronę, gdzie znajdziecie wiele innych interesujących rzeczy.
14 komentarze
Mód uwielbiam, więc ten produkt najbardziej mnie zaciekawił.
OdpowiedzUsuńjeden z lepszych jakie jadłam, więc naprawdę polecam :)
UsuńMiód wygląda zachęcająco :D
OdpowiedzUsuńTeż niedawno testowałam produkty tej firmy. Opisywałam je nawet na blogu tutaj ;) Zachęcam do porównania.
zajrzę i porównam ;)
UsuńFirmy nie znam, ale fajnie, że napisałaś o niej i jej produktach :)
OdpowiedzUsuńna pewno zapamiętam tę firmę i skorzystam jeszcze kiedyś z ich produktów :)
UsuńJeszcze nigdy nie piłam tranu, choć słyszałam, że ma nieciekawy smak i zapach :) Fajnie, ze ten pomarańczowy aromat choć trochę go umila.
OdpowiedzUsuńOj, spróbowałabym takiego miodu... Takie z mniejszych, lokalnych pasiek smakują najlepiej. W supermarketach niestety już praktycznie są dostępne tylko same dziwne mieszanki typu "Z krajów UE i spoza UE" (czyli z Chin).
dokładnie, strach kupować... choć sama nieraz kupuję, bo nie zawsze mam możliwość kupić taki z lokalnych pasiek, u dziadka próbowałam ostatnio rzepakowy - cudo! :)
UsuńMuszę kiedyś spróbować tego miodu, brzmi zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńA co do zaparć przy spożywaniu błonnika - może po prostu za mało piłaś? :)
miodu koniecznie ;) boski :)
Usuńa być może to wina wody, ale ostatnio więcej niż 1,5l nie jestem w stanie w siebie wlać, mam jakiś taki czas teraz ;)
Mnie też najbardziej zaciekawił miód, uwielbiam z niego korzystać zimą :)
OdpowiedzUsuńja korzystam na okrągło przez cały rok! nigdy nie może go zabraknąć w mojej kuchni :)
Usuńpomadkę z chęcią bym wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńja polecam pomadkę i tran :-)
OdpowiedzUsuń