Tu i teraz - dokończ zdanie...

2/26/2017


Przeczytałam ostatnio u FITlovin post, w którym dokańcza pewne sformułowania. Dotyczą one właśnie bycia tu i teraz. Wywołało to u mnie pewne refleksje. Niby proste zdania, proste rzeczy, czynności, ale jak zaczęłam się zastanawiać nad tym, jakie byłyby moje odpowiedzi, to powiedzmy filozoficznie, że weszłam w głąb siebie. A że kręci mnie rozwój osobisty we wszelkiej postaci, nawet w takiej małej, gdzie muszę tylko trochę pomyśleć nad sobą, to postanowiłam dokończyć te zdania i podzielić się z Wami odpowiedziami :) Może i Wy zechcecie potem także podzielić się swoimi :)

Pracuję nad...
tym, aby nie zamartwiać się wszystkim na zapas. Niestety mam tendencję do martwienia się o byle co w przyszłości, często bez powodu. Potrafi mi to niezwykle uprzykrzyć życie, dlatego staram się pozbyć tego nawyku i uświadamiać sobie, że niektóre rzeczy wcale nie muszą mieć negatywnego zakończenia! Pomaga mi w tym rozplanowanie wszystkiego na spokojnie na kartce. Wtedy po prostu czuję, że mam nad tym kontrolę i czuję się spokojniejsza ;) 

Uczę się...
jeszcze bardziej doceniać drobne rzeczy. Pracuję nad tym od dawna i naprawdę jestem zupełnie inną osobą niż jeszcze z 2-3 lata temu. Jednak nadal miewam problemy, aby czerpać radość z czegoś mniejszego, dlatego każdego dnia staram się nad tym pracować. Muszę się tego nauczyć do końca, bo jak inaczej mam mieć szczęśliwe życie, skoro nie będę potrafiła doceniać drobnych rzeczy? Przecież ciągle w naszych życiach nie dzieją się same spektakularne wydarzenia ;)

Cieszę się...
z tego, że ja i moja rodzina jesteśmy zdrowi. W prawdzie może nie zdrowi tak w pełni, bo w najbliższej rodzinie występują problemy zdrowotne, ale w ostatnim czasie nic poważniejszego się nie dzieje i z tego bardzo się cieszę. Z doświadczenia wiem, że choroba bliskiej osoby jest okropnym przeżyciem, dlatego doceniam to, że na chwilę obecną wszystko jest w miarę w normie :)

Tęsknię za...
czasami beztroskiego dzieciństwa, gdy moja głowa była wolna od wszelkich trosk i zmartwień ;)

Czuję się...
szczęśliwa. Tak po prostu :) Na chwilę obecną robię w życiu to, co chcę robić, co sprawia mi radość. I choć jak każdy miewam gorsze dni, to wystarczy, że pomyślę, iż w zasadzie w ogólnym rozrachunku mam naprawdę dobre i szczęśliwe życie. Czego chcieć więcej? :)

Czekam na...
wiosnę, słonko, śpiew ptaków i budzącą się do życia przyrodę. To moja ulubiona pora roku, która sprawia, że czuję większą motywację do wszystkiego. Czekam też na to, by w końcu w taką piękną pogodę częściej wyruszać na długie spacery i pocieszyć się trochę otaczającą mnie naturą ;)

Zastanawiam się...
nad przefarbowaniem włosów. Chodzi to za mną od dawien dawna, ale ciągle boję się, że jednak nowy kolor nie do końca będzie mi pasował i że poniszczę swoje włosy, wiec ciągle trwam przy swoim naturalnym kolorze ;)

Czytam...
równocześnie, w zależności od tego jaki mam nastrój i jaka jest pora dnia, Hygge. Duńska sztuka szczęścia oraz Dotyk Julii.

Jestem wdzięczna za...
to, że mam możliwość mieszkać w dużym mieście, studiować, rozwijać się i robić w życiu to, co chcę. Mój wyjazd do Poznania wcale nie był od początku pewniakiem ze względu na kwestię samodzielnego utrzymania się tutaj i obawiałam się, że będę musiała pozostać w Gorzowie, gdzie nie mogłabym się spełniać tak jak tutaj. 

Chciałabym...
skończyć już studia i pójść do pracy. Wiem, że pewnie, gdy już to się stanie, być może będę chciała powrócić do czasów studenckich. Niemniej jednak na chwilę obecną jestem przekonana o tym, że wówczas będę miała większą możliwość rozwoju i będzie mnie stać na rzeczy, które mi w tym spełnianiu się w życiu pomogą, a obecnie jako studentka nie mogę sobie na nie pozwolić ;)

Potrzebuję...
wsparcia i aprobaty w wielu rzeczach, które robię. Po prostu potrzebuję nieraz utwierdzić się w tym, że robię dobrze i korzystam wówczas z porad niezastąpionej mamy oraz przyjaciół :)

5 komentarze

  1. Też chciałabym skończyć studia, ale przede mną jeszcze długa droga :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajne wyzwanie :) Ale powiem ci, że ja w życiu nie wróciłabym do studiowania dziennego, pracuję od roku i wolę pracować niż przezywać to, co na studiach :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja będąc na studiach też nie mogłam się doczekać, kiedy je skończę. I teraz, z perspektywy czasu, wiem że nie chciałbym do nich wrócić. Mam idealną pracę, nie stresuję się egzaminami i nie zastanawiam, czy na pewno jutro dam radę. Teraz w końcu nie czuję na sobie presji :)

    A pod ostatnim punktem się podpisuję. Ja zawsze mówię, że w razie, gdyby coś miało nie wyjść, to odpowiedzialność rozkłada się na dwoje :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale świetnie to się wszystko czytało. Myślę że zrobię to u siebie.

    OdpowiedzUsuń

Instagram

FACEBOOK

Obserwatorzy