Nie patrz na wagę!

2/28/2016

Na pewno każdy z Was słyszał przynajmniej kilka razy, że waga nie jest miarodajna, jeżeli chodzi o nasze efekty i progres sylwetki. Jak najbardziej się z tym zgadzam, co wynika z mojego własnego doświadczenia. Zdecydowanie lepszą metodą jest mierzenie się, chociaż ja i z niej zrezygnowałam. Najważniejsze dla mnie jest to, co widzę w lustrze czy na zdjęciach. Swoją drogą regularne robienie sobie zdjęć i porównywanie ich jest według mnie najlepsze ;)

Pewnie również większość z Was wie, że mięśnie ważą więcej niż tłuszcz, zajmując przy tym mniej miejsca w naszym ciele. Taka sama objętość mięśni waży mniej więcej 2x więcej niż tłuszczu. Dlatego też widzimy efekty w postaci mniejszych obwodów czy zauważamy po prostu poprawę swojej figury, chociaż waga stoi w miejscu bądź rośnie.

Nie należy zatem sugerować się wagą, bo co nam po tej cyferce? Osobiście wolę ważyć więcej, ale mieć więcej masy mięśniowej i jędrniejsze ciało. Nie obchodzi mnie jaka cyferka pojawia się na wadze. Liczy się to jak wyglądam.

Zanim zaczęłam przygodę ze zdrowym stylem życia, ważyłam jakoś 58kg. Nie mogę powiedzieć, że byłam wówczas gruba. Byłam po prostu pełniejszych kształtów. Niemniej jednak zaczęłam zauważać, że robię się coraz pulchniejsza, a ulubione spodnie są przyciasne, więc postanowiłam wziąć się za siebie. Nie chciałam czekać na nadwagę, by coś zmienić w swoim życiu.

Na początku właśnie liczyła się dla mnie waga. Schudłam do 51kg. Wszystko pięknie ładnie. Udało się. Jednak wówczas stwierdziłam, że co mi z tej radości po liczbie skoro nie wyglądam jakoś super. Moje ciało nie było jędrne. Byłam jakaś taka lekko za chudziutka. W tym momencie przestałam się ważyć i nie robiłam tego naprawdę długo. Sugerowałam się centymetrami i efektami wizualnymi. Jakież to było moje zdziwienie, gdy stanęłam któregoś dnia na wadze z myślą, że obecnie mam najlepszą sylwetkę, jaką miałam przez całe swoje życie, a tu na wadze 57kg! Czyli zaledwie 1kg mniej niż na początku mojej drogi. Dlatego naprawdę nie przejmujcie się swoją wagą. To tylko liczba!


19 komentarze

  1. Wyglądasz cudownie! :)
    Naprawdę trudno uwierzyć, że to tylko jeden kilogram i taki efekt. Brawo! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetna sylwetka, widać, że sporo pracowałaś :) ja właśnie mam zamiar zrobić zdjęcia i się pomierzyć :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dokładnie. To co wskazuje waga a to jak "faktycznie" wygląda nasze ciało to dwie różne sprawy. Swojego czasu schudłem prawie 30 kilo. Oczywiście zmiena wyglądu niesamowita, ale czas w jakim zrzuciłęm te kilogramy plus brak ćwiczeń na konkretne partie ciała sprawiły, iż pomimo osiągnałem cel, który sobie założyłem zupełnie nie byłem zadowolony z wyglądu swojego ciała! Teraz człowiek nauczył się na błędach i ponownie podchodze do tego w bardziej rozsądny sposób. Na pewno będę polegał bardziej na centymetrze a niżeli na wadze.
    Pozdrawiam i życzę dalszych sukcesów w prowadzeniu zdrowego trybu życia!

    OdpowiedzUsuń
  4. Wyglądasz świetnie! Ja sama trenując crossfit przytyłam, a mimo to wyglądałam wtedy lepiej i to od tamtego momentu waga przestała być dla mnie wyznacznikiem postępów :) Teraz muszę dostosować się do nowego planu na uczelni i zastanowić się, kiedy znaleźć czas na ćwiczenia. Niemniej jednak dawno się nie mierzyłam, a już bardzo dawno temu robiłam zdjęcia, więc czas to nadrobić :)

    OdpowiedzUsuń
  5. super! ja patrzę na wagę bo nie mam mięśni a tłuszcz, którego chcę się pozbyć

    OdpowiedzUsuń
  6. Jestem tego samego zdania, co Ty. Wolę ważyć więcej i mieć więcej mięśni. Nie lubię anemicznych ludzi :) Też się nie mierzę i też nie czekałam, aż będę gruba. Mamy dużo wspólnego, więc będę wpadać :D!

    OdpowiedzUsuń
  7. Jest nieziemsko pięknie - wyglądasz super!!! :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja także dawno odstawiłam wagę. Z mierzeniem miałam bardzo krótką przygodę. Najważniejszy jest dla mnie wygląd i to, czy czuję się w obecnym ciele dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Waga to nie jedyny wyznacznik sylwetki i nie można tylko patrzeć na wagę. Istnieje kilka wskaźników które można analizować naraz: waga, poziom tkanki tłuszczowej, samopoczucie, waga mięśni, objętość

    OdpowiedzUsuń
  10. Faktycznie, waga prawie identyczna, a różnica ogromna :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Już Ci kiedyś pisałam, że masz śliczny brzuszek i dalej tak uważam :)
    Też bardziej zwracam uwagę na obwody, ale ważę się ten raz w miesiącu, tak kontrolnie :P

    OdpowiedzUsuń
  12. Schudłaś do 51 kg. Hm, a może mogłabyś poświecić temu post i napisać jak do tego doszłaś?

    Chyba, że już taki post jest gdzieś na blogu, a ja go przeoczyłam..

    OdpowiedzUsuń
  13. Świetnie wyglądasz :) Mi osobiście częste ważenie nie pomaga i jestem raczej za centymetrem i porównywaniem zdjęć, ale niektóre osoby muszą się ważyć regularnie, bo inaczej nie potrafią utrzymać kontroli nad tym wszystkim. To ich trzyma w ryzach. :p

    OdpowiedzUsuń

Instagram

FACEBOOK

Obserwatorzy