Bardzo dobry art!

Pomimo, iż niektórzy twierdzą, iż przetrenowanie to wytwór jedynie umysłu jak obecnie znany w kręgach sportów siłowych Ct Fletcher przykład https://www.youtube.com/watch?v=sWP5XRRvD8w
To uważam, że problem tyczy się całkiem pokaźnej grupki osób. Osobiście ok 10 procent moich podopiecznych ma syndromy osoby przetrenowanej i najgorsze jest w tym to, iż ciężko jest wyperswadować, aby przystopowały. Kiedyś pisałem na taki temat artykuł, na który zachęcam :)

http://www.albertkosmider.pl/2013/04/zrob-krok-do-tyu-i-osiagnij-sukces.html

Pozdrawiam serdecznie
Albert

Kiedyś się tak katowałam ćwiczeniami, że się bardzo zniechęciłam...diety zero, a treningów pełno- wszędzie, ile się da, do upadku....GŁUPOTA!! Ale coż....uczymy się całe życie :-)

Super artykuł,masz rację umiar i znajomość oraz wyczuwanie siebie jest tutaj najważniejsze.

raz się przetrenowałam, nie dośc,że fizycznie się źle czułam to i psychicznie, teraz wiem,że nie trzeba się katować codziennie długimi treningami bo to nic nie daje na dłuższą metę

raz tego doświadczyłam, bardziej było psychiczne-ćwiczę, zmęczona i nic, zero efektów...

Na szczęście nigdy nie miałam takiej sytuacji i mam nadzieję, że do niej nie dopuszczę.

Ja już trzy razy przez to przechodziłam i trzy razy się niczego nie nauczyłam. Tylko dlatego, że chyba się już uzależniłam i nie mogę przestać :) A najlepsze jest to, że wokół wszystkich gadam o regeneracji. No cóż... szewc bez butów chodzi ;)

Najlepszym sposobem na uniknięcie przetrenowania jest...szukanie urozmaicenia w treningach :) Dzięki temu łatwiej zachować umiar i zauważyć większe efekty :) Ja w pewnym momencie wpadłam w rutynę robienia tego samego i coraz częściej łapałam się na tym, że trening po prostu 'zaliczam'. Odkąd wprowadziłam nowe ćwiczenia jest znacznie lepiej :)