Moja naturalna pielęgnacja
12/20/2017Pomysłów na to, co chcę dla Was tutaj napisać mam sporo. Niestety wszystko weryfikuje czas, a raczej jego ciągły brak ;) Niemniej jednak w końcu przychodzę do Was z postem na temat mojej naturalnej pielęgnacji!
Naturalnymi kosmetykami zaczęłam interesować się rok temu i wówczas stwierdziłam, że spróbuję takowej pielęgnacji. Nie lubię marnować rzeczy, więc to nie było tak, że nagle wszystko wyrzuciłam i kupiłam ogromny zestaw nowych kosmetyków. Zmieniałam je stopniowo. Za każdym razem, gdy coś co miałam się kończyło, kolejny wybierałam naturalny. I tak krok po kroku obecnie mam wszystkie naturalne kosmetyki do pielęgnacji cery i włosów. Produkty do makijażu nadal posiadam drogeryjne, ale z czasem pewnie i te zacznę zmieniać. Oczywiście nadal zdarzy mi się mieć coś, co nie ma idealnego składu, ale najważniejsze jest dla mnie to, że się staram :)
Dużo czytałam na ten temat, by mieć pewność, że kosmetyki, które kupuję, na pewno mają dobre składy. Poznałam wtedy bloga PiggyPeg, którego uwielbiam i z całego serca polecam. Dziewczyny zawsze pomogą w kwestii analizy składu danego produktu, gdy będziecie mieli jakieś wątpliwości. Początkowo byłam też przekonana, że wszystkie kosmetyki naturalne są bardzo drogie. Wiem, że wiele osób ma takie przeświadczenie. Jednak wiele się naczytałam, naszukałam i okazało się, że można kupić naprawdę świetne produkty w rewelacyjnej cenie! Kosmetyki, które posiadam, nie różnią pod względem cenowym od tych drogeryjnych, które dawniej kupowałam.
Podstawowym pytaniem jest pewnie fakt czy naturalna pielęgnacja w ogóle coś zmieniła? W moim przypadku naprawdę wiele. Moja cera jest mocno problematyczna, wrażliwa, ze skłonnością do trądziku oraz zapychania przez większość produktów, które dostępne są w drogeriach. Nie mam tego problemu przy kosmetykach naturalnych. Moja skóra reaguje naprawdę dobrze na większość tego, co testowałam. Jej stan, choć nadal nie jest idealny, znacznie się poprawił.
Przejdźmy zatem do tego, czego obecnie używam.
Poranna pielęgnacja twarzy:
- EO Laboratorie, Oczyszczająca pianka do mycia twarzy- Pierwszy raz testuję coś w formie pianki, ale sprawdza się naprawdę super. Dokładnie oczyszcza cerę, ale nie wysusza jej ani trochę. Stosuję ją zawsze rano jako delikatniejszą formę mycia twarzy, gdy na noc na twarzy miałam jedynie olejek.
- Le Cafe de Beaute, Matujący fluid na dzień - Był to pierwszy krem, który przetestowałam rok temu i regularnie do niego wracam. Moja cera naprawdę się z nim polubiła. Ma lekką, delikatnie wodnistą konsystencję, jednak nie przeszkadza to w aplikacji. Fluid delikatnie matuje, ale również nawilża i dobrze sprawdza się pod makijaż.
Wieczorna pielęgnacja twarzy:
- Biolaven, Płyn micelarny - To mój ulubiony płyn micelarny! Nie tylko z tych naturalnych, które testowałam, ale biorąc pod uwagę wszystkie, których używałam. Bardzo dobrze zmywa makijaż, nie podrażnia i pozostawia skórę delikatnie nawilżoną. Obecnie używam też nawilżającego płynu micelarnego firmy Vianek. Jest dobry, jednak Biolaven zdecydowanie wygrywa.
- Mydło dziegciowe - Po wstępnym zmyciu makijażu płynem micelarnym, przechodzę do oczyszczania twarzy mydłem. Wieczorem używam czegoś mocniejszego niż rano, czyli mydła dziegciowego. Ma ono świetne właściwości antybakteryjne i dobrze radzi sobie z niedoskonałościami. Wieczorem czuję też, że po całym dniu w makijażu, moja skóra potrzebuje większego oczyszczania.
- Le Cafe de Beaute, Oczyszczający żelowy tonik do twarzy - Trzecim etapem oczyszczania mojej skóry na wieczór jest zastosowanie toniku. Jak widzicie, przykładam sporą wagę do porządnego oczyszczania skóry po makijażu.
- Alterra, Olejek do twarzy z granatem - W okresie zimowym na mojej skórze nie sprawdzają się zwykłe kremy nawilżające czy odżywcze. Za to doskonale sprawdzają się olejki. Moim ulubieńcem jest olejek z granatem Alterry. Moja skóra bardzo go lubi. Rano jest gładka, nawilżona i odżywiona.
1, 2, 3, 4, 5 |
Pielęgnacja włosów:
- Babydream, Oliwka dla dzieci - Staram się zawsze olejować włosy przed ich umyciem. Nakładam olejek na około godzinę, zaplatam warkocz i tak sobie czekam. Testowałam wiele olejków, ale ten to jest mój absolutny hit od bardzo dawna. W prawdzie jest to oczywiście oliwka dla bobasów, ale doskonale wpływa na moje włosy.
- Alterra, Szampon nawilżający z granatem - W swoim czasie używałam szamponów dla dzieci (ten z Babydream jest świetny), jednak te z Alterry mają lepszy wpływ na moje włosy. Używam sobie różnych jego rodzajów na zmianę, jednak regularnie wracam do nawilżającego z granatem. Robi naprawdę dobrą robotę.
- Alterra, Olejek do włosów z pestkami moreli - Na wilgotne włosy nakładam zawsze olejek. W ogóle moje włosy kochają olejki! W tej sferze testowałam ich naprawdę ogrom, ale również regularnie wracam do Alterry.
- Szczotka z naturalnego włosia - To może nie jest kosmetyk, ale gadżet, który odmienił moje włosy dość mocno. Od jakiegoś czasu używam szczotki z włosia dzika i naprawdę zdziałała cuda na moich włosach. Ma ona to do siebie, że bardzo dobrze je wygładza.
Jak pewnie zauważyliście - w zestawieniu nie ma żadnej odżywki. Nie jest spowodowane to faktem, że jej nie używam, bo używam. Jednak przyznaję, że to jedyny element pielęgnacji moich włosów, który jest mniej naturalny ;) Niekiedy korzystam z maski nawilżającej również Alterry czy testuję inne produkty. Jednak nie znalazłam jeszcze naturalnej do włosów, która odpowiednio działałaby na moje włosy. Tak bardzo nienaturalnie obecnie używam odżywki Elseve, Naturalna Moc Olejków. Jeżeli znacie jakąś fajną na bazie olejków, z naturalnym składem, to koniecznie coś mi polećcie!
1, 2, 3, 4, 5 |
- YOPE, Naturalne mydło w płynie - Moja skóra na ciele nie jest szczególnie wymagająca. Nie zawsze mam w domu naturalne mydła, jednak akurat obecnie posiadam to firmy Yope o zapachu waniliowo-cynamonowym. Naturalnego balsamu do ciała niestety nie jestem w stanie Wam polecić, bo prawie nigdy ich nie używam. Nawet tych drogeryjnych.
Staram się, aby moja pielęgnacja była naturalna, ale oczywiście nie jest w 100%. Największą wagę przykładam do kosmetyków do twarzy - tutaj nie ma żadnych odstępstw od dobrego składu. W przypadku włosów nadal poszukuję dobrej odżywki, a jeżeli chodzi o inne rzeczy jak np. kremy do rąk, balsamy do ciała, mydła - tutaj pozwalam sobie na odstępstwa i nie zawsze mam wszystko z super składem. Z czasem zapewne przestawię się na wszystkie naturalne kosmetyki, ale daję sobie na to czas i nadal robię to stopniowo.
A jak wygląda Wasza pielęgnacja? Zwracacie uwagę na składy kosmetyków?
3 komentarze
Mydło YOPE jest bardzo fajne, sama testowałam i mogę z całego serca polecić :)
OdpowiedzUsuńTak, od ponad roku przykładam większą wagę do tego co kupuję. Część kosmetyków mam z Yves Rocher, chociaż nie wszystkie ich kosmetyki są super.
OdpowiedzUsuńpolecasz jakiś konkretny sklep? masz ulubiony w którym się zaopatrujesz w kosmetyki?
OdpowiedzUsuń