Moja suplementacja

11/11/2016

Dostaję nieraz od Was wiadomości dotyczące mojej suplementacji. Ci, którzy już pytali, wiedzą, że niezbyt wiele się w niej znajduje. Z tego względu nie wiedziałam czy robić ten post, skoro są to zaledwie cztery produkty, w czym jeden w zasadzie jest lekiem :D Jednak skoro jest zainteresowanie tym tematem, to wpis specjalnie dla Was się pojawia ;)


1) Olimp Vita-Min Plus dla kobiet
Jest to zestaw witamin skierowany specjalnie dla kobiet. Zawiera wszystkie niezbędne mikroskładniki pokarmowe i dodatkowo wzbogacony jest kwasem hialuronowym, żeń-szeniem i skrzypem polnym. 
Nie będę tu wypisywać dokładnie całego składu, bo jest tego za dużo, a są to informacje łatwe do znalezienia w sieci :)
Opakowanie zawiera 30 tabletek i kosztuje około 15zł. Przyjmuje się jedną kapsułkę dziennie. 
Biorę sobie takie witaminy z tego względu, że z pewnością nie dostarczam wszystkiego z pożywienia. Tym bardziej, że od jakiegoś czasu nie jem zbyt wiele warzyw i owoców. Wyniki w prawdzie mam zawsze idealne i nie mam niedoborów, jednak wolę dmuchać na zimne i taki suplement sobie przyjmować. W żaden sposób mi przecież nie zaszkodzi. 

2) Sanprobi Super Formula
Jest to preparat zawierający kompozycję siedmiu żywych szczepów bakterii probiotycznych oraz dwa prebiotyki. Suplement ma na celu wspieranie i podtrzymywanie mikroflory jelitowej, zachowywanie szczelności bariery jelitowej oraz wspieranie odpowiedzi immunologicznej. 
Jakiś czas temu poszukiwałam porządnych probiotyków i w moje ręce wpadł właśnie ten produkt. Ponoć to jeden z lepszych na rynku. Osobiście muszę potwierdzić jego działanie i dobrą jakość, bo odkąd regularnie go przyjmuję, naprawdę widzę pozytywne efekty ze strony układu pokarmowego, z którym jak wiecie, mam problemy. Uważam też, że probiotyki to suplement, który każdy z nas powinien przyjmować, żeby choć troszkę te nasze jelita ochraniać. 
W opakowaniu znajduje się 40 tabletek. Ceny wahają się w zależności od apteki 30-45zł. W Gemini dostaniecie je za 30zł, a w Ziko za 35zł. Nie widzę sensu, aby przepłacać. Osobiście przyjmuję dwie tabletki dziennie. Jedną rano na czczo, a drugą po kolacji. 

3) Helicid
To właśnie ten produkt, o którym wspomniałam na początku. Nie jest to bowiem suplement diety, a po prostu lek. Jednak uznałam, że skoro już Wam piszę, co przyjmuję, to na upartego Helicid mogę tu wcisnąć. 
Jest lek w postaci kapsułek dostępny tylko na receptę. Substancją czynną jest omeprazol, który obniża kwaśność soku żołądkowego oraz działa bakteriobójczo. Potocznie są to tzw. tabletki osłonowe. Zaczęłam je brać jakiś czas temu, gdy po gastroskopii stwierdzono u mnie refluks żołądkowo-przełykowy. W prawdzie potem miałam dłuższą przerwę w ich przyjmowaniu, jednak wróciłam do tego regularnie wraz z probiotykami około cztery miesiące temu. I w połączeniu tych dwóch produktów widzę poprawę w funkcjonowaniu układu pokarmowego. Może nadal nie jest idealnie, ale doceniam każde zmiany na lepsze. 
Biorę codziennie na czczo jedną kapsułkę. Jeżeli chodzi o cenę, bodajże jest to około 30zł za 90 sztuk. 

4) Odżywka białkowa
Ostatnim produktem jest białko. Na grafice akurat Allnutrition, bo takie ostatnio cały czas kupuję. 
W mojej diecie regularnie występuje odżywka białkowa z prostych względów - na ogół nie udaje mi się osiągnąć odpowiedniej ilości białka z normalnego pożywienia. A dzięki temu produktowi mogę je sobie po prostu podbić. Dodatkowo mogę tworzyć smaczne i przede wszystkim słodkie dania z jej użyciem. Dzięki temu jakaś tam moja ochota na słodkie jest zaspokojona ;)

Tak zatem prezentują się suplementy, które znajdują się w mojej codziennej diecie. W okresie wiosenno-letnim dodatkowo biorę jeszcze beta-karoten ze względu na uczulenie na słońce. 
Jak pewnie zauważyliście, większość z nich w zasadzie nie jest związana z faktem, że regularnie trenuję. Nie przygotowuję się na żadne zawody ani nic z tych rzeczy, więc nie widzę potrzeby przyjmowania tego typu specyfików. Poza tym, jak wspomniałam, wyniki badań mam w normie, więc nie czuję potrzeby suplementowania się czymś dodatkowo. 

A jak wygląda Wasza suplementacja? :)

6 komentarze

  1. Właśnie też teraz testuje Alllnutrition, masz jakis wyprobowany smak?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Caffe Latte i Caffe Latte Chocolate wymiatają :D

      Usuń
  2. O probiotykach jakoś bym nie pomyślała, a dla mnie to też chyba byłby dobry pomysł :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja ciągle zabieram się do zakupu odżywki i na pewno wezmę pod uwagę tę z Allnutrition, bo smaki zachęcają :D

    OdpowiedzUsuń
  4. W sumie nijak nie wygląda, bo nie suplementuję się na stałe :D Ale muszę pomyśleć nad Sanprobi Super Formula, bo mam ibs i powinnam chyba bardziej się przyłożyć do suplementacji. Odżywki nie potrzebuję, czasem wypiję magnez, ale to tyle.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja biorę tylko skrzyp na włosy i paznokcie oraz tran na wzmocnienie zimą :)

    OdpowiedzUsuń

Instagram

FACEBOOK

Obserwatorzy